Na otwarcie rundy rewanżowej w Centralnej Lidze Juniorów zespół Lecha Poznań wygrał w niedzielę we Wronkach z Gwarkiem Zabrze 7:0. Po tym spotkaniu drużyna trenera Huberta Wędzonki awansowała na czwarte miejsce w tabeli.
Znacznie większy komfort przed niedzielnym meczem mieli lechici, którzy zwyciężając z Gwarkiem i w zaległym starciu z Jagiellonią Białystok mogli awansować nawet na fotel lidera. Zabrzanie z kolei zameldowali się w Wielkopolsce po sześciu porażkach z rzędu, a te sprawiły, że zamykali oni ligową stawkę. Obie ekipy zmierzyły się już w tych rozgrywkach na inaugurację, kiedy to niebiesko-biali ograli efektownie swojego przeciwnika 6:1 po trafieniach Dawida Zięby, Damiana Kołtańskiego (dwóch) oraz hat-tricku Filipa Wełniaka. Faworytem tej konfrontacji byli więc bez dwóch zdań gospodarze, ale musieli swoją wyższość potwierdzić jeszcze na boisku.
Pierwszy krok ku temu postawili już po niespełna 120 sekundach. Napastnik Hubert Szulc przejął piłkę na połowie przyjezdnych, podbiegł z nią w stronę bramki kilkanaście metrów, a następnie oddał ładny strzał w kierunku dalszego słupka bramki Gwarka. Ten gol tylko dodatkowo nakręcił niebiesko-białych do następnych ataków i w kolejnych minutach mogliśmy oglądać ich zdecydowaną przewagę. Ich próby nie przyniosły w tym fragmencie jednak efektów w postaci zdobyczy bramkowej, a później już na jakiś czas obie drużyny wdały się w chaotyczną grę toczoną głównie w środku pola.
Pod koniec tej części to jednak podopieczni szkoleniowca Wędzonki przejęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku i to zaowocowało podwyższeniem ich prowadzenia. Po akcji lewą stroną i centrze Kacpra Sommerfelda Damian Kołtański umieścił piłkę w siatce mimo interwencji bramkarza zabrzan. Jeszcze przed przerwą ten sam zawodnik cieszył się z dubletu. Tym razem rzut karny wywalczył Maksymilian Dziuba, a za zagranie ręką czerwoną kartkę obejrzał jeden z graczy gości. Z jedenastu metrów nie pomylił się już "Kołtan" wraz ze swoimi kolegami udał się do szatni w świetnych nastrojach.
Te były jeszcze lepsze po końcowym gwizdku. Po zmianie stron bowiem wprowadzony z ławki Wełniak poszedł w ślady Kołtańskiego i dwukrotnie pokonał golkipera ze Śląska. Oprócz tego futbolówkę do własnej bramki skierował obrońca Gwarka, a wynik ustalił w końcowych minutach strzelec dwóch goli z pierwszej połowy, Kołtański. 18-latek ładnie uderzył zza pola karnego i tym samym zanotował dziesiąte trafienie w tym sezonie Centralnej Ligi Juniorów. Jego zespół natomiast sięgnął po ósmą wygraną w trwającej kampanii, która dała mu awans na czwarte miejsce w tabeli.
Bramki: Szulc (2.), Kołtański (40., 45. – karny, 90.), Wełniak (67., 85.), samobójcza (86.)
Czerwona kartka: (45.)
Lech Poznań: Maksymilian Manikowski – Igor Kornobis, Bartosz Tomaszewski, Patryk Waliś, Sebastian Goc (32. Adrian Tymiński) – Karol Fietz (46. Igor Ławrynowicz), Kacper Sommerfeld (60. Jakub Złoch), Maksymilian Dziuba – Damian Kołtański, Hubert Szulc (60. Filip Wełniak), Dawid Zięba (60. Bartłomiej Juszczyk)
Zapisz się do newslettera