Polska reprezentacja kobiet w futsalu odniosła historyczny sukces na Akademickich Mistrzostwach Świata w Portugalii. Biało-czerwone z Zuzanną Sawicką w składzie zdobyły brązowe medale.
Sawicka to niejedyna lechowa przedstawicielka w kadrze Polski. Trenerem tego zespołu był Wojciech Weiss, czyli kierownik sekcji Lecha Poznań UAM, a rolę fizjoterapeutki pełniła Agnieszka Łusiewicz. Biało-czerwone trafiły do grupy C i nie dały szans swoim rywalkom. Polki w pierwszym meczu pokonały Izrael 5:2, a potem wygrały z Nową Zelandią 5:1. Te wyniki sprawiły, że nasza reprezentacja awansowała do półfinału, tam zbyt mocna okazała się Brazylia (0:4). Polska w meczu o trzecie miejsce ponownie zwyciężyła z Nową Zelandią, tym razem 5:0.
- Wymagało to dużo pracy i poświęceń. Na pewno towarzyszyły nam ogromne emocje. Dopiero po czasie dochodziło do nas, że zdobyłyśmy brązowy medal Mistrzostw Świata i jest to coś niesamowitego. W pierwszej chwili chyba nikt nie zdawał sobie sprawy jak wielki sukces osiągnęłyśmy. Teraz jest już wielka radość - cieszy się kapitan Lecha Poznań UAM.
Zawodniczka niebiesko-białych wystąpiła we wszystkich meczach reprezentacji Polski. Sawicka strzeliła gola w meczu grupowym z Izraelem. - Na pewno nie był to idealny występ i jest nad czym pracować. To była pierwsza duża impreza, na której wystąpiłam, moje pierwsze powołanie do kadry, także starałam się dać z siebie wszystko. Nie wszystko funkcjonowało tak jakbym chciała, ale liczę na to, że mimo wszystko pokazałam się z dobrej strony. Stawiałam sobie wyższy cel niż zdobycia jednej bramki, ale analizując te mecze wykonywałam swoją robotę. Ta praca na boisku nie polega tylko na strzelaniu goli, starałam się dogrywać koleżankom te piłki, ale wiem, że stać mnie na więcej - mówi obrończyni Kolejorza.
Lech Poznań UAM od dwóch tygodni przygotowuje się do startu ligi. Lechitki mają za sobą obóz dochodzeniowy oraz dwa zwycięskie sparingi z Jarotą Jarocin (3:0) i Ostrovią 1909 Ostrów Wielkopolski (7:3). Sawicka ze względu na udział w Mistrzostwach Świata dołączy do zespołu w sierpniu. - Teraz mam dłuższy urlop, ale spowodowany innymi obowiązkami. Mam indywidualną rozpiskę biegową, więc będę przygotowywać się osobno. Będę starać się o to, żeby zapewnić sobie jak najlepszą regenerację i żeby wejść w ten nowy sezon na świeżości – podsumowuje Zuzanna Sawicka.
Zapisz się do newslettera