- Oglądając mecz z boku pewnie będę się jeszcze bardziej denerwował niż gdybym sam biegał po murawie. Do końca nie wiem jednak jak to jest, bo ostatnio za często nie siedzę na trybunach. Na pewno jednak będę bardzo przeżywał ten mecz. Czego możemy się obawiać? Z pewnością szybkiego ataku. Udinese gra włoską piłkę, potrafi się cofnąć i momentalnie wyjść z kontratakiem. To będzie ich groźną bronią. My postaramy się postraszyć tym co zawsze, czyli pressingiem, agresją na całym boisku, grą krótką piłką i oczywiście kibicami - mówi lechita.
Zapisz się do newslettera