- Nie wiemy wiele o naszym pucharowym rywalu, ale już rozpoczęliśmy jego analizę. Wszystko po to, by być jak najlepiej przygotowanym do tego dwumeczu - mówi trener Kolejorza, Nenad Bjelica.
W poniedziałek Lech poznał najbliższego rywala w europejskich pucharach. To macedoński FK Pelister. - Zadzwoniłem już do mojego przyjaciela z Macedonii, który pomoże nam w przygotowaniach do tego meczu. Będziemy analizowali tergo rywala. Już to robimy. Analitycy pracują, ja też już oglądam mecze i zbieram informacje. Myślę, że na pierwszy mecz będziemy mieli wystarczająco dużo informacji i będziemy dobrze przygotowani - przyznaje trener poznańskiego klubu.
Macedończycy w poprzednim sezonie zajęli czwarte miejsce w lidze i zdobyli krajowy puchar. - Wiemy, że budują nowy stadion, dlatego mecz zagramy w innej miejscowości. To, co wiemy teraz, to że grają naprawdę niezłą piłkę. Mają w składzie trzech Brazylijczyków i dwóch Bułgarów. To nie jest łatwy rywal. Musimy być maksymalnie skoncentrowani, żeby awansować do drugiej rundy. Wiemy, że aby wygrać w tym dwumeczu musimy ciężko popracować. To jasne i każdy z nas to rozumie - zaznacza Bjelica.
Poznaniacy przed spotkaniem z FK Pelister rozegrają tylko jeden mecz kontrolny. W najbliższy piątek z Hapoelem Beer Szewa. - Nie da się ukryć, że mecze z FK Pelister będą dla nas elementem przygotowań do sezonu. Musimy jednak zrobić wszystko, żeby być gotowi do tego spotkania, tak samo jak do spotkania ligowego w grudniu. Jesienią możemy zagrać nawet 35 meczów w pucharach. Od pierwszego dnia zgrupowania musimy ciężko pracować, żeby być gotowym do gry w każdym z nich - zauważa szkoleniowiec.
Bjelica na razie nie zwraca uwagi na przeciwnika, z którymi Kolejorz może zagrać w drugiej rundzie eliminacji. Podczas poniedziałkowego losowania okazało się, że będzie to zwycięzca pary FK Haugesund - Coleraine FC. - Widziałem, kto może być naszym rywalem. Na pewno będziemy oglądali oba mecze pomiędzy tymi zespołami. Chcemy być dobrze przygotowani do drugiej rundy. Wiemy, że wpierw musimy do niej awansować, ale jak to zrobimy, musimy mieć informacje o rywalu - kończy trener poznańskiej drużyny.
Zapisz się do newslettera