Piłkarze Lecha Poznań zakończyli urlopy. W poniedziałek rano stawili się w klubie, żeby przejść badania - tradycyjnie krwi, a także dodatkowo wymazowe na obecność w organizmie koronawirusa. Jeśli wyniki będą negatywne, to od wtorku piłkarze rozpoczną wyjątkowo krótkie przygotowania do sezonu 2020/21.
Lechici mają niespełna dwa tygodnie do pierwszego meczu o stawkę - w sobotę (15 sierpnia) o godzinie 20:40 rywalizować będą w Opolu z Odrą w 1/32 finału Totolotek Pucharu Polski. W najbliższy poniedziałek piłkarze trenera Dariusza Żurawia wyjadą do Opalenicy na kilkudniowe zgrupowanie. Do tego czasu będą pracować na własnych obiektach na stadionie przy Bułgarskiej.
Dzisiaj od godziny 8:00 zawodnicy, a także członkowie sztabu szkoleniowego, pojawiali się pojedynczo według ustalonego harmonogramu w klubie na badaniach. Po pierwsze, mieli przeprowadzane testy na obecność w organizmie koronawirusa. To ważna sprawa, bo zanim lechici przystąpią do zajęć grupowych, musi być absolutna pewność, że wszyscy są zdrowi. I po drugie, każdy został także poddany badaniu krwi, co jest stałym elementem początku przygotowań.
Jeśli wyniki testów wymazowych będą w porządku, to od wtorku przygotowania ruszą pełną parą. Przez pierwsze dwa dni rano odbywać się będą testy wydolnościowe, a po południu - trening na boisku. Dzisiaj natomiast każdy z graczy miał zajęcia indywidualne. Na razie brakuje trzech piłkarzy. Dłuższe o kilka dni urlopy dostali Joao Amaral, Jakub Niewiadomski, a także Bartosz Mrozek. W każdym przypadku wynika to z tego, że później zakończyli sezon. Liga portugalska kończyła bowiem rozgrywki w ubiegły weekend, czyli tydzień po PKO Ekstraklasie. Niewiadomski grał do ostatniej kolejki w drugoligowych rezerwach, natomiast Mrozek jeszcze w ostatni wtorek rywalizował w barwach GKS Katowice w barażach o awans do pierwszej ligi.
Zapisz się do newslettera