Piłkarski weekend trzy najstarszej juniorskie drużyny Lecha Poznań rozpoczną już w piątek. Konkretnie uczyni to zespół trampkarzy Kolejorza, którzy zmierzą się na wyjeździe z UKS-em Orlen Gdańsk. Ekipy do lat 19 oraz 17 wystąpią w sobotę i niedzielę w roli gospodarzy, podejmując Jagiellonię Białystok i Zagłębie Lubin.
Zawodnikom trenera Damiana Sobótki pozostały już tylko dwa kroki do zapewnienia sobie tytułu najlepszej drużyny grupy B Centralnej Ligi Juniorów do lat 15. Pierwszy z nich będą chcieli postawić przy okazji wyjazdowego spotkania w Trójmieście, które przed nimi w piątkowe popołudnie. Starcie z UKS-em to pojedynek o szczególnej wadze dla obu zespołów, ponieważ gdańszczanie są uwikłani w intensywnej walce o utrzymanie na najwyższym szczeblu w tej kategorii wiekowej. Na ten moment zajmuje przedostatnie miejsce w stawce i do bezpiecznych lokat traci dwa punkty. Pierwszy mecz wiosenny zakończył się pewnym zwycięstwem lechitów, którzy ograli swojego najbliższego rywala u siebie aż 6:0.
W podobnej sytuacji do swoich młodszych kolegów znajdują się obecnie gracze juniorów starszych Kolejorza, którzy również biją się o mistrzostwo Polski. Przed tygodniem zapewnili sobie medal, ale celują tylko i wyłącznie w złoto. Żeby zawiesić sobie je na szyi po zakończeniu sezonu na sto procent, muszą zdobyć w ostatnich dwóch kolejkach cztery punkty. Spotkanie z Jagiellonią we Wronkach ma im dać komfort przed kończącą rozgrywki serią gier, a żeby go sobie wywalczyć, trzeba będzie dopisać do swojego dorobku komplet "oczek". Goście z Podlasia przegrali ostatnie cztery mecze, ale w tym czasie potrafili także pokonać jednego z najpoważniejszych przeciwników Lecha, Raków Częstochowa i to 5:2.
Po raz ostatni w tych rozgrywkach rywalizować o punkty w grupie zachodniej Centralnej Ligi Juniorów do lat 17 będą juniorzy młodsi niebiesko-białych. Wiele wskazuje na to, że spotkanie z Zagłębiem Lubin będzie miało niebagatelny wpływ na losy końcowych rozstrzygnięć, ponieważ Miedziowi przyjadą do Popowa w roli broniącego pozycji wicelidera tabeli. Taka lokata dałaby im udział w meczu o trzecie miejsce mistrzostw Polski, ale tuż za ich plecami czyha Raków Częstochowa, który zmierzy się w ten weekend u siebie z Lechią Gdańsk. Lechici ani myślą podejść do tego meczu ulgowo, bo w dalszym ciągu mogą zaliczyć awans na czwarte miejsce w stawce, wyprzedzając na samym finiszu Pogoń Szczecin.
Zapisz się do newslettera