11 listopada, czyli w święto niepodległości oraz imieniny świętego Marcina, poznaniacy oraz Wielkopolanie zajadają się pysznymi rogalami świętomarcińskimi. Lech Poznań nie zapomina o tej tradycji. Przy okazji czwartkowego meczu z Villarreal CF w Lidze Konferencji Europy częstowaliśmy tym przysmakiem naszych gości. Słodki smak dodatkowo podkreślił efektowne zwycięstwo Kolejorza 3:0 i awans do fazy pucharowej rozgrywek. Dzięki temu promocja polskiej turystyki za pośrednictwem akcji Poland.Travel będzie trwać również wiosną.
Lechici na rękawkach koszulek mieli po raz kolejny hasło Poland.Travel, to efekt współpracy z Polską Organizacją Turystyczną. Nie ma najmniejszych wątpliwości, że poprzez wyniki sportowe mistrzowie Polski stali się ambasadorami Polski w Europie. Klub jest chwalony przez zagraniczne media za swoją postawę, więc szerszym echem odbija się wejście do kolejnego etapu międzynarodowych rozgrywek.
A jeśli zagraniczni turyści pojawiają się w Poznaniu i Wielkopolsce w tym okresie, czyli na początku listopada, to zapewne mogą być zaskoczeni, kiedy są częstowani rogalami. Wyjątkowymi rogalami - dodajmy. To certyfikowany produkt regionalny, który można spotkań tylko tutaj. I każdemu smakuje, czym mogliśmy przekonać się przy okazji czwartkowego meczu z Villarreal Cf (3:0). - Co roku staramy się częstować gości w okolicy 11 listopada, czyli nie tylko święta niepodległości, ale również u nas w regionie imienin świętego Marcina. Ruszaliśmy już z naszym słodkim przysmakiem po Polsce i Europie. Rozdawaliśmy je w Białymstoku przed meczem z Jagiellonią Białystok, w okresie pandemii koronawirusa zabraliśmy je do Glasgow na starcie Ligi Europy z Rangers FC i smakował je ówczesny trener tego klubu, Steven Gerrard. Rok temu z kolei szykowaliśmy się do stulecia klubu i obdarowaliśmy bohaterów słynnego dwumeczu z Barceloną sprzed ponad trzydziestu lat. A tym razem wykorzystaliśmy do promocji naszego produktu regionalnego rywalizację z półfinalistą poprzedniej Ligi Mistrzów - mówi Wojciech Terpiłowski, kierownik działu marketingu wizerunkowego Lecha Poznań.
Rogale świętomarcińskie trafiły m.in. do naszych gości z Hiszpanii. Odebrali je na murawie dwaj piłkarze Żółtej Łodzi Podwodnej. Udaliśmy się również do biura UEFA na stadionie przy Bułgarskiej, gdzie obdarowaliśmy naszych gości z europejskiej centrali. Byli troszkę zdziwieni, co to, ale po pierwszych kęsach już zagościł na ich twarzach uśmiech. Tak jak na naszych po efektownej wygranej nad Villarreal.
Rogale dostali również komentatorzy stacji telewizyjnych Viaplay oraz TVP. - Zostawię na po godzinie 23 jako słodką przekąskę po awansie Lecha do fazy pucharowej Ligi Konferencji - uśmiechał się pracownik tej pierwszej stacji, Rafał Wolski. - Znam, znam. Zawsze w okolicach 11 listopada, kiedy pojawiam się w Poznaniu, to muszę spróbować waszych rogali - dodawał z kolei Jacek Laskowski z TVP. - Zostawię sobie na przerwę meczu, oby w dobrych nastrojach - dodawał. - A ja nie czekam, zjem od razu. Za duży łasuch jestem, a to jest pyszne - wtrącił ekspert telewizyjny Robert Podoliński, który był współkomentatorem. – Szkoda, że nie ma dziś Marcina Żewłakowa, bo miałby prezent na imieniny - komentował z kolei Rafał Patyra, który prowadził studio przedmeczowe w publicznej telewizji.
W przerwie również dziennikarze, którzy pracowali na spotkaniu Lech - Villareal, mieli okazję posilić się słodkimi kaloriami. Rogale świętomarcińskie przygotowane zostały tradycyjnie przez Cukiernię Koperski. Bardzo dziękujemy!
Zapisz się do newslettera