Rezerwy ze zgodą na trening zespołowy

W piątek piłkarze, członkowie sztabu szkoleniowego oraz osoby funkcyjne współpracujące z zespołem rezerw wzięły udział w badaniach. Część z łącznie czterdziestu dwóch ludzi została skierowana do dalszej diagnostyki wymazu dróg oddechowych. Kolejna tura dokładniejszych testów miała miejsce w sobotę oraz niedzielę i to pod koniec tego drugiego dnia okazało się, że wszyscy przebadani mogą cieszyć się z wyników ujemnych. To sprawiło, że Zespół Medyczny PZPN-u nie widział już dalszych przeciwskazań i dopuścił ekipę szkoleniowca Rafała Ulatowskiego do zajęć grupowych.

To oznacza, że od poniedziałku lechici mogą trenować w grupie liczącej maksymalnie dwudziestu pięciu ludzi. Poprzednim razem w tak licznym składzie osobowym spotkali się na murawie około 60 dni temu. Od momentu wybuchu epidemii SARS-CoV-2 wszyscy gracze byli zmuszeni bazować na treningach indywidualnych.

- Powrót do treningów drużynowych w połączeniu z wyznaczeniem wstępnego terminu wznowienia ligi są już oznakami pewnej normalności. Nam nie pozostało nic innego, jak najefektywniej przygotować się do kolejnych meczów ligowych. Jest co nadrabiać, bo za nami długa przerwa, ale mamy wystarczająco czasu, żeby doprowadzić się do niezłej dyspozycji do czasu spotkania z Garbarnią Kraków - twierdzi trener rezerw Kolejorza, Rafał Ulatowski.

Jego zespół wznowi walkę o punkty w dniach 30 maja - 6 czerwca. Dokładny termin powrotu drugiej ligi Departament Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej poda w najbliższych dniach. Na ten moment zgodę na rozpoczęcie zajęć grupowych otrzymały trzy kluby: Widzew Łódź, Garbarnia Kraków i drugi zespół Kolejorza.