W zmiennej aurze swoją jednostkę treningową przed meczem z Zagłębiem Lubin odbywali zawodnicy trenera Dariusza Żurawia. Dla Lecha Poznań będzie to jeden z najdłuższych mikrocykli pomiędzy pojedynczymi spotkaniami PKO Ekstraklasy. W następnych tygodniach takiej wygody już nie będzie.
Krótko przed godziną 11:00 na boiskach treningowych przy ulicy Bułgarskiej spadł deszcz. W momencie, kiedy piłkarze Kolejorza pojawili się na zielonej murawie, zza chmur wyszło słońce. Zawodnicy ze stolicy Wielkopolski mogli więc w komfortowych warunkach przygotowywać się do sobotniego pojedynku z Zagłębiem Lubin. Meczu, który będzie dla Lecha szansą do powrotu na zwycięską ścieżkę po przegranej w ligowym klasyku przeciwko Legii Warszawa.
Najpierw poznaniacy przeprowadzili rozgrzewkę pod okiem trenerów przygotowania fizycznego - Karola Kikuta i Andrzeja Kasprzaka. Lechici pracowali z użyciem lin, które mają wzmocnić ich wytrzymałość i odpowiednio fizycznie przygotować do nadchodzących wyzwań. Następnie przeszli już do ćwiczeń techniczno-taktycznych. Zajęcia zakończyły się grą na połowie boiska.
Mecz z Zagłębiem Lubin rozpocznie się w sobotę, 6 czerwca o godzinie 17:30.
Zapisz się do newslettera