W 28. kolejce Centralnej Ligi Juniorów piłkarze Lecha Poznań zremisowali na boisku w Kołbaskowie z Pogonią Szczecin 0:0. To był twardy bój o punkty, lepsze sytuacje mieli gracze Kolejorza, ale zakończyło się ostatecznie podziałem punktów. Zespół prowadzony przez trenera Huberta Wędzonkę wciąż znajduje się tuż nad strefą spadkową.
Jesienią we Wronkach lechici odnieśli swoje najbardziej efektowne zwycięstwo w tym sezonie - rozgromili wówczas Portowców aż 7:0, a łupem bramkowym podzielili się wówczas Igor Ławrynowicz, Adrian Ratajczyk (po dwie), a także Damian Kołtański, Antoni Kozubal i Krystian Palacz. Z tego grona tym razem zabrakło Ławrynowicza oraz Palacza - ten drugi jest kontuzjowany. Gospodarze, którzy są wysoko w tabeli - znajdują się w tym momencie na najniższym stopniu podium, pałali wielką chęcią rewanżu. Jeśli jednak ktoś był bliżej końcowego triumfu, to poznaniacy, którzy punkt przyjęli z szacunkiem, ale też lekkim niedosytem.
To był od początku twardy bój, w którym obie ekipy nie odstawiały nogi, nikt się na murawie nie oszczędzał. Sporo akcji było przerywanych faulami, ale wszystko odbywało się z szacunkiem dla przeciwnika. Świetnie zresztą nad emocjami panował doświadczony arbiter Sylwester Rasmus z Torunia, który w tym sezonie sędziował w trzynastu meczach I ligi piłkarskiej. Bez problemów wytrzymał presję boju pod dużym ciśnieniem w Centralnej Lidze Juniorów.
Na murawie walczyły dwa wyrównane zespoły. Pierwszą doskonałą okazję miał Adrian Ratajczyk, który był sam na sam z bramkarzem Pogoni, ale nie zdołał go pokonać i dać w ten sposób swojej drużynie prowadzenia. Przeciwnicy przed przerwą także mieli jedną doskonałą sytuację, ale na wysokości zadania stanął strzegący bramki Kolejorza Karol Drażdżewski. Po zmianie stron swoją obecność zaznaczył rezerwowy Kacper Sommerfeld, który oddał dwa dobre strzały. Potem niesamowitą akcję przeprowadził stoper Kacper Wachowiak, który przebiegł niemal całe boisko, ale uderzył minimalnie obok. Na nieco ponad kwadrans przed końcem do ataku wszedł Hubert Szulc, który miał dwie możliwości wykończenia akcji drużyny, ale zabrakło mu szczęścia. To wszystko sprawiło, że po końcowym gwizdku sędziego było lekkie rozczarowanie i niedosyt, ale ostatecznie punkt na trudnym terenie należy uszanować.
Lechici utrzymali się nad strefą spadkową. A kolejną szansę na dopisanie zdobyczy do swojego dorobku będą mieli już w środę (19 maja) - w samo południe we Wronkach walczyć będą z Górnikiem Zabrze w zaległym boju z 21. kolejki CLJ.
Lech Poznań: Karol Drażdżewski - Jędrzej Strózik, Kacper Wachowiak, Jerzy Tomal, Ksawery Kukułka - Karol Fietz, Antoni Kozubal, Damian Kołtański (75. Oliver Zaręba) - Jakub Antczak (87. Wojciech Kryger), Adrian Ratajczyk (75. Hubert Szulc), Maksym Czekała (46. Kacper Sommerfeld).
Zapisz się do newslettera