Sztab szkoleniowy Kolejorza, pomimo pogodowych perturbacji, jest zadowolony z przebiegu przygotowań do rundy wiosennej. - Pewne korekty musieliśmy wprowadzić w naszych wcześniejszych planach, ale zostały one wykonane tak, jak chcieliśmy - zapewnia asystent trenera Lecha Poznań, Bogdan Zając.
Kolejorz zakończył okres przygotowawczy w Turcji z tylko jednym zwycięstwem w pięciu sparingach. Ten stan nie martwi jednak trenerów Kolejorza, którzy zgodnie uznają, że takie gry kontrolne pomogły w ćwiczeniu niektórych wariantów gry. - Wiadomo, że każdy wychodząc na boisko walczy o to, żeby wygrać i my też tak wychodziliśmy. W tych spotkaniach przeciwnicy okazywali się lepsi. My ćwiczyliśmy wiele wariantów, każdy z zawodników dostał swoją szansę. Bardzo dużo pracowaliśmy indywidualnie na obozie, cel zgrupowania został wykokany. Wyniki nie są zadowalające, ale patrzymy z optymizmem w przyszłość - zapewnia trener Zając.
Na Riwierze Tureckiej swoją szansę na pokazanie się sztabowi miała nie tylko młodzież. Byli to też zawodnicy, którzy zostali zakontraktowani przez Kolejorza w zimowym okienku transferowym: Juliusz Letniowsk i Timur Zhamaletdinov. – Timur wszedł z marszu i pokazał się z niezłej strony w meczu z Szachtarem. Może brakowało troszkę skuteczności, ale są powody do optymizmu. Ma jeszcze trochę do nadrobienia, jeżeli chodzi o pracę z zespołem. Z każdym dniem powinno być mu jednak łatwiej - mówi asystent trenera Kolejorza.
- Z kolei Juliusz Letniowski wykonał na zgrupowaniu kawał dobrej pracy, był cały czas na pełnych obciążeniach. Praktycznie nie opuścił żadnego treningu. To na pewno jest dla niego dobra dawka treningowa i przygotowania w Turcji będą u niego procentowały - kontynuuje szkoleniowiec Zając.
Przed zespołem ze stolicy Wielkopolski start rundy wiosennej, która zakończy się w drugiej połowie maja. W tym czasie lechici będą cały czas korzystali z formy wypracowanej na boiskach w Turcji. - Nie ma co ukrywać, że przygotowania były podporządkowane całej rundzie. Cel jest taki, żeby być gotowym do każdego meczu. Niektóre rzeczy będzie można korygować i szlifować w trakcie mikrocykli, ale fundament pod grę Lecha został już zbudowany i musi on procentować w całej rundzie - kończy trener Zając.
Zapisz się do newslettera