Najciekawiej było jednak na sam koniec, gdy trener Zieliński zorganizował mały konkurs strzelecki. Lechici mieli po prostu z coraz większych odległości trafiać do bramki. Najdłużej celowali Zlatko Tanevski i Bartosz Bosacki. Dlatego obaj musieli po treningu zabrać sprzęt do hotelu.
Zapisz się do newslettera