- Nie tylko media, ale wszyscy we Fredrikstad wyczekują tego spotkania z dużym napięciem. W samym mieście czuć już lekko przedmeczową atmosferę. Prasa przejawia duże zainteresowanie Lechem Poznań. Norwedzy liczą, że wygrana z Kolejorzem, pozwoli im odbić się od dna, bo w lidze notują jednak niekorzystne wyniki - mówił Małomiejski.
- Tu wszyscy powtarzają, że Fredrikstad potrafi grać znacznie lepiej, niż wskazuje na to ligowa tabela. Norwegowie z dużym respektem wypowiadają się o naszym zespole. Cenią dokonania z zeszłego sezonu. Z informacji, które tu się pojawiają wynika, że wszyscy kluczowi zawodnicy FFK powinni być do dyspozycji trenera. Sporo pisze się o kibicach. Stadion na meczach Ligi Europejskiej może pomieścić nieco ponad 10 tysięcy kibiców. Działacze miejscowego klubu liczą, że trybuny w czwartek zapełnią się po brzegi i będzie to duże święto dla całego miasteczka. Sam przyjazd Lecha Poznań i możliwość gry w Lidze Europejskiej jest dla nich dużym wydarzeniem - dodaje analityk Lecha.
Zapisz się do newslettera