Przed zimowym oknem transferowym

- Rozmowy na temat pozyskania Kamila Glika rozpoczęliśmy już w czerwcu przy okazji transferu Grzegorza Kasprzika. Cały czas pracujemy nad tym tematem zarówno z klubem, managerem, jak i samym zawodnikiem. Myślimy też o Sadloku. Aktualny jest też temat Jodłowca, jednak ze względu na kontuzję zawodnika, jak i zmianę trenera w Polonii te rozmowy zostały aktualnie zawieszone, ale wrócimy do nich. Na pewno nie kupimy od razu trzech środkowych obrońców, na Bułgarską trafi raczej jeden z tych zawodników. Jeśli chodzi o Zbigniewa Zakrzewskiego, to spotykamy się w najbliższych dniach. Musimy spokojnie usiąść i porozmawiać, dowiedzieć się jakie są oczekiwania Zakiego - mówi Dyrektor Sportowy Lecha.

- Dla mnie w tej chwili Zakrzewski jest po prostu jednym z kandydatów do gry w Lechu. Spokojnie podchodzę do tematu i zobaczymy co z tego wyniknie - mówi natomiast trener Lecha, Jacek Zieliński.

W zimie Poznań może opuścić również kilku zawodników, którzy nie łapią się do podstawowego składu - Najprawdopodobniej na zasadzie wypożyczenia do jednego z klubów w Bośni wróci Haris Handzić, natomiast do Chorwacji pojedzie Gordan Golik - mówi Pogorzelczyk.

Ostatnio ofertę testów w Energie Cottbus otrzymał natomiast Anderson Cueto, jednak Peruwiańczyk nie był zainteresowany grą w drugiej Bundeslidze. - Anderson ma nowego managera z którym jesteśmy umówieni na spotkanie w Poznaniu i wtedy porozmawiamy o przyszłości zawodnika - mówi Dyrektor Sportowy Lecha. Postawę piłkarze docenia ostatnio coraz bardziej trener Zieliński - Anderson na treningach wygląda coraz lepiej, widać większe zaangażowanie, ale cały czas ma problem z komunikacją z kolegami na boisku. Jest w Polsce już trzy lata i powinien znać podstawy języka. To naprawdę problem, szczególnie jeśli chodzi o komunikację przy grze defensywnej - mówi szkoleniowiec Lecha.

Kolejorz w zanadrzu ma jeszcze Fenan Salcinovića, który cały czas przebywa na wypożyczeniu w norweskim Sandefjord. Bośniakowi kilka razy w tym sezonie przyglądali się trenerzy Lecha, ale klub będzie na razie raczej zabiegał o to, by zawodnik jeszcze przez jakiś czas pograł w Norwegii.