Tomasz Cywka zdobył jedyną bramkę dla Lecha Poznań w niedzielnym starciu z Zagłębiem Lubin. Dla pomocnika było to premierowe trafienie w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy.
30-letni zawodnik powrócił na krajowe podwórko ponad trzy lata temu, w lipcu 2015 roku. Wcześniej swoją karierę rozwijał na angielski boiskach, głównie na poziomie Championship. Na zapleczu jednej z najlepszych lig świata rozegrał 113 meczów, w których zdobył piętnaście bramek i zanotował trzynaście asyst. W ekstraklasie długo jednak czekał na swojego premierowego gola.
Pomimo 79 ligowych spotkań rozegranych w barwach krakowskiej Wisły, Cywka nie miał zbyt wielu okazji, aby wpisać się na listę strzelców. Dokonać tego udało mu się dopiero w niedzielnym spotkaniu Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin. Pomocnik pokonał golkipera gospodarzy, Dominika Hładuna w 49. minucie spotkania płaskim strzałem spoza pola karnego.
Co ciekawe, było to drugie trafienie zawodnika w niebisko-białych barwach. Pierwsze z nich zanotował niespełna dwa tygodnie temu podczas rewanżowego starcia z KRC Genk w eliminacjach do Ligi Europy. Ten gol również był jedyną zdobyczą Kolejorza w tamtym meczu. - Wolałbym, aby ktoś inny strzelił tego gola albo żeby on w ogóle nie padł, ale wynik był dla nas korzystny - komentował wtedy Tomasz Cywka tuż po ostatnim gwizdku sędziego.
Zapisz się do newslettera