Jednym z wypożyczonych w tym sezonie do innych klubów lechitów, którzy mogą zaliczyć ten okres po stronie plusów jest bez wątpienia obecny bramkarz GKS-u Katowice, Bartosz Mrozek. Wychowanek Kolejorza nie tylko prezentuje się z dobrej strony, ale także dzięki jego udanej postawie katowiczanie znajdują się wysoko w tabeli drugiej ligi.
Poprzedni sezon także spędził na zasadzie transferu czasowego w występującej na szczeblu centralnym Elanie Toruń. Przebywał w niej od lipca 2018 roku, wcześniej z kolei stawiał pierwsze kroki w seniorskim futbolu w grających jeszcze w trzeciej lidze rezerwach Kolejorza. Zaliczył więc sportowy awans, który miał mu pomóc w dalszym rozwoju. Trzynaście występów w ekipie z Torunia stanowiło dla młodego bramkarza wynik niezły, ale nie satysfakcjonował go w pełni. W tych rozgrywkach zdążył już spędzić na murawie ponad 2000 minut w dwudziestu dwóch spotkaniach, a to już zadowala go w większym stopniu. Podobnie zresztą jak wysoka lokata jego zespołu, który zajmuje aktualnie trzecie miejsce w stawce i jest jednym z faworytów do awansu na zaplecze ekstraklasy.
- Jakby nie patrzeć, Elana była dla mnie pierwszym klubem na tym poziomie i gra w niej stanowiła nowe doświadczenie. Ktoś powie, że przecież występowałem jako pierwszy bramkarz wcześniej w rezerwach, ale to nie jest to samo, tam mimo wszystko spełniałem inną rolę w zespole. Do GKS-u wszedłem już z mimo większym doświadczeniem i myślę, że mieli tu na mnie pomysł od początku. Chciałem dużo grać, spodziewałem się tego, nic innego mnie nie interesowało - potwierdza swoje aspiracje 20-letni golkiper, który trafił do Akademii Lecha Poznań w 2014 roku z GKS-u Tychy.
Z powodu epidemii koronawirusa zdążył zagrać tej wiosny w zaledwie dwóch meczach, z Błękitnymi Stargard oraz Olimpią Elbląg. Na nudę jednak nie narzeka. - Dostaliśmy z klubu rozpiski indywidualne, które z uwagi na obecną sytuację mamy realizować w miarę możliwości. Oprócz tego mogę teraz też na spokojnie analizować mecze. Ponadto spędzam czas z dziewczyną, oglądamy filmy, czasem wyjdziemy na spacer - opowiada urodzony w Katowicach bramkarz.
Niebiesko-białej koszulki nie zakładał już przez ponad półtora roku, ale jak sam zastrzega, wyniki Lecha śledzi, jego mecze i nie tylko ogląda. - Interesuję się piłką nożna i to naturalne, że obejrzę i same spotkania Lecha, i kulisy z nich - twierdzi Mrozek, który powoli już stawia sobie kolejne cele. - Znam swoją wartość, wiem jak pracuję i ile pracuję, i myślę, że poradziłbym sobie na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce – podsumowuje golkiper.
Zapisz się do newslettera