W piątkowe przedpołudnie piłkarze Lecha odbyli przedostatni trening przed wyjazdem do Kielc. Tam drużyna trenera Nenada Bjelicy już w niedzielę o godzinie 18:00 zmierzy się z Koroną. Niebiesko-biali, podobnie jak w czwartek, ćwiczyli na boisku ze sztuczną nawierzchnią pod balonem.
W drugiej połowie tygodnia w stolicy Wielkopolski pojawiły się przymrozki, które wpłynęły na problemy z nawierzchnią. Z tego względu sztab szkoleniowy zdecydował się przeprowadzić czwartkowe i piątkowe treningi pod balonem, gdzie znajduje się boisko ze sztuczną nawierzchnią. Piłkarze Kolejorza z zadaszenia mogą korzystać od grudnia.
Drużyna Kolejorza w trakcie piątkowej jednostki treningowej głównie pracowała nad kreowaniem oraz wykańczaniem akcji. Lechici ćwiczyli dośrodkowania i ich wykorzystywanie, co ma przynieść efekty w niedzielnym meczu i pomóc przełamać wyjazdową niemoc. Poznaniacy nie zdobyli bramki "w delegacji" w czterech kolejnych spotkaniach. Po raz ostatni udało im się to w rozegranym na początku listopada starciu z Górnikiem Zabrze. Podczas zajęć nie zabrakło także tradycyjnej gry w "dziadka".
Zapisz się do newslettera