W rewanżowym meczu 1/4 finału Pucharu Polski Lech Poznań przegrał w Krakowie z Wisłą 0:1 i poźegnał się z tymi rozgrywkami. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył w 25 minucie Cwetan Genkow.
Rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Pucharu Polski odważniej rozpoczęli posiadający jednobramkową zaliczkę z Poznania piłkarze Wisły Kraków. Już w 2 minucie na bramkę Buricia uderzał Iliev, ale Bośniak był na posterunku. Chwilę później bramkarz Kolejorza skutecznie rzucił się pod nogi wpadającego w pole karne Kirma i pewnie łapiąc piłkę zatrzymał szarżującego Słoweńca. W 13 minucie Lech przeprowadził akcję, która mogła pozwolić odrobić straty z Bułgarskiej. Ślusarski wyłuskał piłkę w okolicach linii środkowej, wymienił podanie z Rudnevem i popędził na bramkę Wisły. Będąc już w polu karnym, mimo asysty wracających defensorów gospodarzy, zdecydował się na strzał, który jednak okazał się niecelny. Lepiej pod drugiej stronie boiska uderzał Kirm, który wykorzystał zbyt krótkie wybicie piłki przez Kamińskiego i natychmiast strzelił z dystansu, ale Burić, choć na raty, zdołał obronić. W 25 minucie bośniacki golkiper musiał jednak wyjmować piłkę z siatki. Nunez zacentrował na głowę Genkowa, a ten podwyższył stan dwumeczu na 2:0 dla Wisły. W tym momencie stało się jasne, że mecz na Reymonta musi rozstrzygnąć się w ciągu 90 minut, a i tak zła sytuacja Kolejorza, stała się jeszcze trudniejsza. W 32 minucie z rzutu wolnego piłkę w pole karne wrzucił Możdżeń, w zamieszaniu najsprytniejszy był Arboleda, które jednak strzelił zbyt słabo by Pareiko mógł skapitulować. Siedem minut przed końcem pierwszej części spotkania kontakt dla Lecha mógł złapać Kikut, który po wrzutce z autu wpadł w pole karne uderzył kąśliwie, jednak piłka przeszła tuż obok słupka.
Na pierwszą groźną akcję w drugiej odsłonie czekać trzeba było do 55 minuty. Z rzutu wolnego z prawej strony w pole karne Lecha zacentrował Melikson, do wybitej przed szesnastkę piłki dopadł Iliev, uderzył błyskawicznie, tyle że niecelnie. Lech w odpowiedzi dwukrotnie zagroził bramce Wisły, ale najpierw defensorzy Białej Gwiazdy zablokowali strzał Stilicia, a następnie Rudneva. W 74 minucie Bunoza zbyt lekko wycofał piłkę do Pareiki, bramkarza Wisły naciskał Rudnev, ale ostatecznie wyszedł z piłka za linią końcową. Pięć minut przed końcem meczu Stilić dośrodkował na głowę Kamińskiego, ten oddał bardzo dobry strzał, a Pareiko zdołał sparować piłkę na poprzeczkę. Już w doliczonym czasie gry przed szansą na gola stanął Ślusarski, ale strzelając z 12 metrów trafił w słupek. Tym samym Wisła utrzymała prowadzenie do końca, w dwumeczu zwyciężyła 2:0 i to ona zagra w półfinale Pucharu Polski.
Wisła Kraków - Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Genkow (25)
Żółte kartki: Melikson - Djurdjević
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 15137
Wisła: Sergei Pareiko - Kew Jaliens (10. Marko Jovanović), Osman Chavez, Gordan Bunoza, Dragan Palić - Cezary Wilk, Gervasio Nunez - Ivica Iliev (66. Dudu Biton), Maor Meliskon (79. Daniel Brud), Andraż Kirm - Cwetan Genkow
Lech: Jasmin Burić - Marcin Kikut, Marcin Kamiński, Manuel Arboleda, Luis Henriquez -Rafał Murawski (52. Semir Stilić), Ivan Djurdjević (81. Dimitrije Injac) - Matuesz Możdżeń (61. Grzegorz Wojtkowiak), Sergei Krivets, Bartosz Ślusarski - Artiom Rudnev
Zapisz się do newslettera