W meczu 1/16 finału Pucharu Polski Lech Poznań zmierzy się na wyjeździe z pierwszoligową Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Zarówno dla gospodarzy, jak i dla Kolejorza, będzie to premierowe spotkanie w krajowym pucharze w tym sezonie.
Piłkarze z Niecieczy, jako zespół z zaplecza T-Mobile Ekstraklasy, nominalnie rozgrywki w PP powinni zainaugurować w poprzedniej, czyli w I rundzie. Jednak awans do 1/16 finału wywalczyli bez wychodzenia na boisko. Ich rywalem był bowiem ŁKS Łódź, który wycofał się z rozgrywek.
Obie ekipy mimo sporych aspiracji, nie zanotowały dobrego startu w swoich ligach. Termalica, która w ubiegłym sezonie do końca walczyła o awans do krajowej elity, w 3 meczach tego sezonu zanotowała już wszystkie możliwe rozstrzygnięcia. Na inaugurację I ligi tylko zremisowała z beniaminkiem - Energetykiem ROW Rybnik 2:2, następnie przegrała z Dolcanem Ząbki 1:2 i wreszcie w minioną niedzielę pokonała Kolejarza Stróże 2:0.
Pierwsze ligowe zwycięstwo w ostatni weekend odnieśli także lechici, którzy po 3 remisach z rzędu wygrali z Koroną Kielce 2:0. Kolejorz, który nastawiał się na walkę na 3 frontach, na tym europejskim poległ w kompromitującym stylu w dwumeczu z Żalgirisem Wilno. W niedzielę w Niecieczy powalczy o to, by pierwsza bitwa o krajowy puchar, nie okazała się tą ostatnią, jak miało to miejsce przed rokiem w Grudziądzu. Na tamtejszą Olimpię lub Miedź Legnica, trafi zwycięzca niedzielnego meczu w Niecieczy w kolejnej rundzie Pucharu Polski.
W spotkaniu z Termaliką Mariusz Rumak na pewno nie będzie mógł skorzystać z wracających do zdrowia, ale wciąż niezdolnych go gry: Jasmina Buricia, Karola Linettego, Rafała Murawskiego, Dimitrije Injaca, Tomasza Kędziory i Barry'ego Douglasa.
Zapisz się do newslettera