PP: Kolejorz Poznań - LKS Kicin 9:2

Już po 18 minutach Kolejorz prowadził 3:0. Na listę strzelców wpisali się Arkadiusz Bąk, Jacek Dembiński i Marek Rzepka. W 42 minucie poznaniacy prowadzili już 4:0. Na indywidualną akcję zdecydował się Paweł Kaczorowski, który swój rajd zakończył minięciem bramkarza i strzałem do pustej bramki. Ostatnia akcja pierwszej połowy należała jednak do LKS-u. Efektownym strzałem popisał się Tomasz Borowicz i nie dał szans Marcinowi Korbikowi. Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy ten sam zawodnik wykończył koronkową akcję gości i zmniejszył prowadzenie Kolejorza. Nadzieję A-klasowej ekipy na korzystny wynik prysły w 65 minucie. W ciągu trzech minut kolejne gole strzelali Sławomir Twardygrosz oraz Sławomir Mizgalski i było 6:2. W samej końcówce podłamanych kicinian pogrążyli jeszcze Piotr Rutkowski, Dembiński i Tomasz Sangowski. Trafienie tego ostatniego skłoniło sędziego do zakończenia spotkania, które ostatecznie skończyło się rezultatem 9:2.

- Rywal nie zawiesił nam dziś za wysoko poprzeczki. Po tym zwycięstwie czekamy na kolejnego przeciwnika w następnej rundzie, tam z pewnością będzie już trudniej. Nie czuję się bohaterem. To, że strzelam i asystuje wynika z tego, że gram w przedniej formacji i biorę udział w akcjach ofensywnych. Na wynik pracuje jednak cały zespół. Fajnie, że mogliśmy wrócić na Bułgarską i zagrać na dobrze przygotowanej murawie, bo ostatnio jeździliśmy do Wronek, co popołudniami bywało uciążliwe - powiedział po meczu z LKS-em Kicin, napastnik Kolejorza Poznań Jacek Dembiński.

Kolejorz Poznań - LKS Kicin 9:2 (4:1)

Bramki: 1:0 Bąk (8), 2:0 Dembiński (12), 3:0 Rzepka (18), 4:0 Kaczorowski (42), 4:1 Borowicz (45), 4:2 Borowicz (55), 5:2 Twardygrosz (62), 6:2 Mizgalski (65), 7:2 Rutkowski (85), 8:2 Dembiński (86), 9:2 Sangowski (88)

Kolejorz: Marcin Korbik - Marek Rzepka (46. Tomasz Sangowski), Damian Łukasik, Waldemar Kryger, Czesław Owczarek - Arkadiusz Bąk, Sławomir Twardygrosz (67. Piotr Rutkowski), Paweł Kaczorowski - Sławomir Najtkowski, Jacek Dembiński, Jarosław Araszkiewicz (46. Sławomir Mizgalski)