- Poznań bardzo mi się podoba. Wczoraj był dla mnie wyjątkowy dzień, początek przygotowań i moje 25. urodziny. Było trochę śmiechu w szatni. Porozmawialiśmy, poznaliśmy się. Próbuję uczyć się języka, bo czasem nie rozumiem, co koledzy mówią po polsku - opisuje swoje pierwsze dni w Kolejorzu Mickey van der Hart, nowy bramkarz Lecha Poznań.
Holender od początku jest bardzo zadowolony ze swoich przenosin do Poznania i już w pierwszych rozmowach podkreślał, że nie może doczekać się występów z kolejowym herbem na piersi. Pierwszą okazją do tego może być połowa lipca, kiedy Lech rozpocznie zmagania w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy.
- Moim celem jest gra o trofea. Kiedy występowałem w Holandii, reprezentowałem zespół, który był w środku stawki. To było wartościowe doświadczenie, ale Lech przekonał mnie tym, że aspiracje tutaj są zawsze bardzo duże. Bardzo szybko nawiązaliśmy kontakt, klubowi zależało na tym, żebym przyszedł do Poznania. Dla mnie to duma, że mogę reprezentować niebiesko-białe barwy. Od samego początku chciałem tutaj przyjść - twierdzi van der Hart. - Myślę, że pierwszą rzeczą którą muszę poprawić jest.. język. Muszę płynnie rozmawiać z obrońcami i właśnie nad tym będę pracował w pierwszych dniach. Jestem bramkarzem, który lubi grę ofensywną. Preferuję grę piłką od tyłu, to jest właśnie to, czego nauczyłem się podczas pobytu w Ajaxie Amsterdam. Uważam, że mam również dobry refleks na linii bramkowej - dodaje.
Bramkarz dołączył do Lecha po bardzo nieudanym dla klubu sezonie 2018/19, kiedy to Kolejorz zajął dopiero 8. miejsce w ligowej tabeli. 25-letni golkiper zapewnia, że w przyszłym roku nie będzie miało to już miejsca.
- Wiem, że Lech był w zeszłym sezonie w środku stawki, ale wiem też, że nie powinien tam być. Kolejorz zawsze walczy o czołowe miejsca w ligowej tabeli i to jest to, co chciałbym osiągnąć w tym sezonie. Mam nadzieję, że ostatni rok był incydentem i będziemy w stanie znacznie poprawić się w następnym - dodaje Holender.
Aklimatyzacja Holendra przebiega pomyślnie. Van der Hart pomimo tego że dopiero od środowego wieczoru jest w stolicy Wielkopolski, zdążył już poznać miasto. - Jestem bardzo zaskoczony miastem, ponieważ w moim kraju, Polska nie jest uważana jako częsty kierunek podróży. Holendrzy wybierają się na wakacje na przykład do Hiszpanii. Mam kolegę, który często podróżował do tutaj do pracy i powiedział mi przed wyjazdem, że można tu spotkać miłych ludzi. Rzeczywiście tak jest. Od pierwszego dnia wszyscy starają się mi pomóc. Jak wrócę do Holandii to powiem wszystkim, że warto odwiedzić Polskę - kończy van der Hart.
Zapisz się do newslettera