Bohdan Butko podczas spotkania z Rakowem Częstochowa zanotował trzynasty występ, będący zarazem ponownym "debiutem" Ukraińca w niebiesko-białych barwach po powrocie do Poznania. Od ostatniego meczu obrońcy dla Lecha minęło 130 dni.
Dwanaście spotkań: dziesięć ekstraklasy, dwa pucharowe - to wiosenny dorobek Ukraińca w niebiesko-białych barwach. 29-latek w Lechu przebywał krótko, jednak zdążył zaskarbić sobie sympatię kolegów z szatni, a boiskowymi popisami zebrał kilka naprawdę dobrych ocen. W defensywie był właściwie nie do przejścia, chętnie włączał się także do akcji ofensywnych. Nie powinno zatem dziwić, że gdy natrafiła się szansa na ponowne ściągnięcie Butko do stolicy województwa wielkopolskiego, poznaniacy postanowili z tego skorzystać. - Nie wahaliśmy się wcale - można było usłyszeć w dniu ogłoszenia ponownego wypożyczenia obrońcy od dyrektora sportowego Tomasza Rząsy.
Choć Ukrainiec dołączył do zespołu w październiku, kibicom przyszło trochę poczekać, by ponownie móc zobaczyć go na boisku. Spowodowane było to drobnym urazem wychowanka Szachtara Donieck. Powtórny "debiut" Butko odbył się podczas starcia z Rakowem Częstochowa (3:3), kiedy w 88. minucie wszedł na murawę w zastępstwie Michała Skórasia.
Zapisz się do newslettera