Ponad rok na powrót na ligowe boiska czekał obrońca zespołu juniorów starszych, Jakub Borowiak. W meczu z Falubazem Zielona Góra zagrał po raz pierwszy od czasu zerwania więzadeł krzyżowych.
17-latek doznał poważnej kontuzji na początku września 2016 roku podczas meczu reprezentacji Polski do lat 16. W drugiej połowie spotkania z Łotwą zerwał więzadła i niemal natychmiast po powrocie ze zgrupowania musiał poddać się operacji oraz długotrwałej rehabilitacji. - Po złapaniu kontuzji przygotowywałem się z fizjoterapeutą do operacji. Chodziło o zwiększenie zakresu ruchu w kolanie, bo miałem je zablokowane. Później przeszedłem zabieg, któremu towarzyszył ogromny ból - wspomina zawodnik.
Na boisko po raz pierwszy wybiegł po czterech miesiącach przerwy. Zaczął biegać, ale ból na to mu nie pozwalał. Kolano młodego obrońcy było przygotowane do niewielkiego wysiłku dopiero po sześciu miesiącach od momentu doznania przykrej kontuzji. Dopiero w maju Borowiak zaczął mocniejsze treningi z trenerem od przygotowania fizycznego. - Podczas rehabilitacji koncentrowałem się na wzmacnianiu mięśni. Dopiero po pewnym czasie rozpocząłem bieganie i pierwsze ćwiczenia z piłką - zaznacza Borowiak.
Młody obrońca wrócił na boisko w miniony weekend. Pojawił się na nim w 68. minucie wygranego spotkania z Falubazem Zielona Góra. Na boisku zmienił Szymona Zalewskiego. - Ze zdrowiem nie mam już żadnych problemów. Po mocniejszym treningu czuję ból z kolanie, ale wynika on z dużego wysiłku - mówi szczęśliwy z powrotu na boisko Borowiak. - Cieszę się, że wróciłem na boisko. Ostatni rok był bardzo trudny, ale wiele mnie nauczył - dodaje obrońca.
Zadowoleni z pracy, którą wykonał podczas rehabilitacji są przedstawiciele sztabu szkoleniowego zespołu juniora starszego Lecha Poznań. - Pierwszy mecz po tak poważnym urazie był dla Kuby bardzo ważny, jesteśmy zadowoleni z jego występu. Wiedzieliśmy, że jest w pełni zdrowy i nie baliśmy się dać mu szansy powrotu na boisko. Liczymy, że będzie walczył o miejsce w podstawowej jedenastce z takim samym zaangażowaniem jak walczył o powrót na boisko - mówi drugi trener juniora starszego, Jakub Leosz.
Zapisz się do newslettera