Indywidualnie trenował dziś natomiast Dimitrije Injac mający problem z więzadłem pobocznym kolana. Wokół boiska biegał już Jakub Ciechanowski, który dopiero rozpoczyna treningi po poważnej kontuzji. Na boisku zabrakło natomiast Ivana Djurjdevića. Serbowi jednak nic nie dolega. Dzisiejsze przedpołudnie spędził w po prostu w szkole trenerów.
Pozostali lechici zajęcia rozpoczęli tradycyjnie od rozgrzewki. Potem szkoleniowcy zarządzili treningi strzelecki. Lechici przez prawie pół godziny skupili się zatem wyłącznie na wykańczaniu akcji. Na koniec tradycyjnie przyszedł czas na grę wewnętrzną na zmniejszonym boisku.
- Mecz z Polonią pokazał, że nasza organizacja gry wygląda coraz lepiej, bo w Bytomiu byliśmy zespołem, który zdecydowanie przeważał. Z tego względu ta przerwa w rozgrzewkach nie jest dla nas zbyt szczęśliwa. Na treningach cały czas kładziemy nacisk właśnie organizację i dyscyplinę w grze. Z drugiej strony chłopaki, którzy narzekają na urazy mogą dojść do siebie. Dziś odpoczywał Bartek Bosacki, do zdrowia spokojnie może wracać też Injac - mówi asystent trenera Lecha, Ryszard Kuźma.
Zapisz się do newslettera