W minionej kolejce piłkarze poznańskiego Lecha wygrali w bardzo prestiżowym meczu w Warszawie z Legią. Kolejorz w stolicy wywalczył nie tylko trzy punkty, ale również znacząco zwiększył morale w zespole na końcówkę sezonu.
- Taki rezultat zawsze daje drużynie pozytywnego kopa. Wiedzieliśmy jak ważne jest to spotkanie i z kim gramy. Teraz zmierzymy się z zespołem, który ma tylko jeden punkt mniej od nas i ten mecz także musimy wygrać - mówi kapitan Lecha Poznań Grzegorz Wojtkowiak.
Zwycięstwo przy Łazienkowskiej zapewnił lechitom Artiom Rudnev. Niestety najskuteczniejszy zawodnik T-Mobile Ekstraklasy w starciu z Legią obejrzał czwartą żółtą kartkę i tym samym wyeliminował się ze spotkania z Polonią. Dla Lecha będzie to pierwszy mecz w tym sezonie, w którym będzie musiał sobie poradzić bez reprezentanta Łotwy.
- Wiosną zdobycze bramkowe rozkładają się na większą liczbę zawodników niż miało to miejsce jesienią. Były mecze, w których do siatki rywala trafiali inni piłkarze niż Artiom i wygrywaliśmy. Myślę, że jego brak nie będzie aż tak dużym problemem. Wierzę, że inni zawodnicy są w stanie go zastąpić - uważa obrońca Lecha Poznań Marcin Kikut.
Wobec absencji Rudneva zwiększają się szanse na występ młodego Patryka Wolskiego, który wiosną na boiskach Ekstraklasy jak do tej pory pojawił się dwukrotnie. - Na pewno zwolni się miejsce z przodu. Myślę jednak, że zajmie je Bartek Ślusarski i to on z Vojem Ubiparipem będzie tworzył duet napastników. Mnie najprawdopodobniej przypadnie w udziale rola pierwszego rezerwowego napastnika - skromnie twierdzi Patryk Wolski.
Polonia Warszawa przed sezonem zapowiadała walkę o tytuł mistrzowski. Piłkarze Czarnych Koszul nie potrafili jednak spełnić pokładanych w nich nadziei. Mimo ogromnych pieniędzy wpompowanych w klub przez Józefa Wojciechowskiego, Polonia praktycznie przez cały sezon zawodziła. Słaba postawa zespołu skończyła się źle dla Jacka Zielińskiego, którego cztery kolejki temu zastąpił Czesław Michniewicz. Ta zmiana niewiele jednak pomogła, bo warszawianie wciąż grają w kratkę. - Mają wahania formy, ale to naprawdę dobra drużyna ze sporym potencjałem. W jej składzie nie brakuje zawodników z nazwiskami. My jednak musimy wygrać, by patrzeć tylko w górę tabeli - mówi Grzegorz Wojtkowiak.
To, że Polonia nie walczy w tym sezonie o najwyższe cele spowodowane jest przede wszystkim bardzo słabą grą na wyjazdach. Czarne Koszule przegrały aż siedem z trzynastu spotkań na boiskach rywali. - Trzeba to wykorzystać. Skoro wyjazdy im nie służą to my musimy ich "ugościć" i zainkasować trzy punkty - dodaje Marcin Kikut.
Zapisz się do newslettera