Z umiarkowanym optymizmem do gry zespołu w spotkaniu z Wartą Poznań podchodzi Ivan Djurdjević. Dla Serba był to nieoficjalny debiut w roli pierwszego szkoleniowca poznańskiego zespołu.
Prowadzona przez niego drużyna w sobotę rozegrała pierwszy mecz kontrolny w letnim okresie przygotowawczym. Na stadionie w Opalenicy spotkała się z Wartą Poznań i pokonała ją 2:0. Wynik spotkania poznaniacy ustalili już po kwadransie gry. Dwie bramki dla Kolejorza zdobył Kamil Jóźwiak, który w obu przypadkach skorzystał z podań Darko Jevticia. - Pierwsza połowa była lepsza, bo strzeliliśmy w niej bramki - zaznaczył szkoleniowiec, który bardzo krytycznie podchodzi do gry swojego zespołu. - Momentami popełnialiśmy proste błędy, które wynikały z braku koncentracji lub zmęczenia, które jest obecne dlatego, że ciężko pracujemy - dodaje.
Serb mecze kontrolne wykorzystuje do testowania różnych ustawień. Lech rozpoczął spotkanie w ustawieniu z czwórką obrońców, ale po chwili zmienił je i przeszedł na taktykę z trójką stoperów. - Chcieliśmy sprawdzić różne warianty i ustawienia. Na pewno przeprowadzimy szczegółową analizę, bo musimy wyeliminować błędów. Działamy według planu, który był wcześniej ustalony - zauważa Djurdjević, który jednoznacznie nie określił jeszcze w jakim ustawieniu będzie grała jego drużyna. Dla niego bardziej od taktyki liczy się model gry, który ma charakteryzować agresywność, dobre wyjście do pressingu i efektywność.
W spotkaniu szansę występu otrzymali wszyscy zawodnicy, którzy byli do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Z perspektywy trybun mecz oglądał jedynie Nikola Vujadinović, który ma problemy zdrowotne. Pozostała dwudziestka wybiegła na boisko. Wśród nich było trzech bramkarzy, z których każdy zagrał po 30 minut. - To było wymagające spotkanie szczególnie dla zawodników, którzy zagrali całe spotkanie. Niektórzy musieli zagrać więcej. Biorąc pod uwagę zmęczenie obozem pokazali się z bardzo dobrej strony. Mówię tutaj zwłaszcza o Thomasie Rogne i Vernonie De Marco - ocenia Djurdjević, który w spotkaniu z Wartą dał też szansę występu znanemu mu z rezerw Maciejowi Orłowskiemu.
Sparing z Wartą był jedyną sobotnią aktywnością dla lechitów, którzy w poprzednich dniach pracowali dwukrotnie. Po południu podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia mają czas na odpoczynek. Do pracy wrócą w niedzielę, kiedy to zakończą pierwszy tydzień pracy podczas obozu w Opalenicy. - Naszą drużynę zawsze będzie charakteryzować intensywność pracy i ta się nigdy nie zmieni. Musimy ciężko pracować, na dużej intensywności. To co będzie się zmienia, to objętość pracy. Momentami będziemy ją zmniejszali - podkreśla Djurdjević.
Zapisz się do newslettera