W niedzielę lechici łatwo poradzili sobie z Lechią i do Bytomia jadą podbudowaniu tym zwycięstwem - W Gdańsku zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie mimo, że przystępowaliśmy do niego niemal z biegu po meczu pucharowym. Dziś liczymy również na komplet punktów - mówi kapitan Kolejorza, Piotr Reiss. Trener Smuda nadal ma jednak problem z zestawieniem optymalnego składu. Za żółte kartki pauzować musi Sławomir Peszko. Za czerwoną kartkę zawieszony jest Ivan Djurdjević. Do Bytomia nie pojechał też wciąż mający problem z mięśniem dwugłowym, Rafał Murawski. W kadrze meczowej znalazło się natomiast miejsce dla Dimitrije Injaća - Dimi czuje się już znacznie lepiej, choć po chorobie organizm zawsze jest trochę osłabiony - mówi fizjoterapeuta Lecha, Maciej Łopatka.
Takich problemów nie ma natomiast trener zespołu gospodarzy. W Polonii nikt nie pauzuje za kartki i nikt nie narzeka na kontuzje. Do tego zespół jest podbudowany po zwycięstwie na Legią Warszawa - Naszych zawodników stać na walkę z najlepszymi - deklaruje przed meczem trener Marek Motyka. O tym, że w Bytomiu gra się ciężko lechici wiedzą doskonale. Przekonali się o tym w końcówce poprzedniego sezonu, kiedy to tylko zremisowali z Polonią 2:2 tracą bramkę już w doliczonym czasie ggry.
Zapisz się do newslettera