- Adaptacja w klubie nie sprawia mi dużych kłopotów i liczę, że wkrótce będę mógł pokazać się z najlepszej strony i zaprezentować sto procent swoich możliwości - mówi pomocnik Lecha Poznań, Dani Ramirez. Jego zespół podejmie w niedzielę w ramach 23. kolejki PKO Ekstraklasy Lechię Gdańsk, a mecz rozpocznie się o godzinie 17:30.
W trwającym sezonie Hiszpan mierzył się już z ekipą z Gdańska dwukrotnie. Jeszcze w swojej poprzedniej drużynie rywalizował z Lechią na start rozgrywek oraz w 16. kolejce ekstraklasy. Pierwsze ze spotkań beniaminek bezbramkowo zremisował, natomiast na wyjeździe uległ wyżej notowanemu przeciwnikowi 1:3. Sam Ramirez nie odczuwa jednak strachu przed niedzielną konfrontacją. - Myślę, że Lechia to dobra drużyna, ale jesteśmy lepszym zespołem od niej. Co prawda sam z nią remisowałem i przegrałem w tych rozgrywkach, ale czułem się w obu tych meczach na boisku dobrze - zaznacza sprowadzony zimą piłkarz.
W stolicy Wielkopolski 27-latek zameldował się już po powrocie Kolejorza ze zgrupowania w tureckim Belek. Nie przepracował więc okresu przygotowawczego z zespołem trenera Dariusza Żurawia, a premierowe starcie z Rakowem Częstochowa (3:0) obejrzał z trybun z powodu przymusowej pauzy za nadmiar żółtych kartek. - Trudno wchodzi się z marszu do nowej drużyny i praktycznie od razu gra. Trzeba poznać nowych kolegów i specyfikę zespołu, ale Lech gra w zbliżony sposób do mojego byłego klubu. Adaptacja nie sprawia mi więc dużych kłopotów. Liczę, że już wkrótce będę mógł pokazać się z najlepszej strony i zaprezentować sto procent swoich możliwości - wyraża nadzieję lechita.
Swój debiut w niebiesko-białych barwach zaliczył w miniony weekend w Krakowie. Spośród swoich kolegów wykonał najwięcej podań, zanotował trzy odbiory i tracił piłkę trzykrotnie. Pokonał również najwięcej kilometrów spośród wszystkich piłkarzy Lecha, ale jak sam zapewnia, nie jest to dla niego niczym nowym. - W przeszłości często byłem w czołowej trójce pod względem przebiegniętych kilometrów. Zawsze próbuję pokazywać się do gry, stąd takie, a nie inne wyniki w tej statystyce - tłumaczy Ramirez.
Na piątkowej konferencji poświęconej pojedynkowi z Lechią zawodnik został zapytany również o porównanie polskiej oraz hiszpańskiej ligi. Jego zdaniem podstawową kwestie stanowi nacisk na różne piłkarskie elementy. - W moim kraju bardziej liczy się technika, w tutaj ważniejsze są szybkość, aspekty fizyczne oraz stałe fragmentów. Czasem spotykam się z opiniami, że polska liga nie jest mocna, ale nie zgadzam się z tym. Odbywa się tu sporo emocjonujących spotkań, występuje tu wielu interesujących piłkarzy, którzy potrafią pokazać ciekawy futbol - charakteryzuje obie najwyższe klasy rozgrywkowe pomocnik.
Zapisz się do newslettera