Mecz Lecha Poznań z Wisłą Kraków będzie pojedynkiem trenerów, którzy bardzo dobrze się znają z czasów Jagiellonii Białystok. Michał Probierz był wówczas pierwszym trenerem zespołu z Białegostoku, a Mariusz Rumak opiekował się zespołem Młodej Ekstraklasy Jagi.
- Tak naprawdę to Michał zaoferował mi pracę w Białymstoku. Naszą współpracę wspominam bardzo dobrze. Przez cały rok pracowaliśmy bez żadnych zakłóceń i do dziś mamy dobry kontakt. Michał był jedną z pierwszych osób, która gratulowała mi objęcia funkcji pierwszego trenera Lecha - mówi trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak.
- Przez rok pracowaliśmy wspólnie i jak widać, życie spłatało mu figla, że zadebiutuje przeciwko trenerowi, który go polecił władzom klubu z Białegostoku. Sam mu kiedyś powtarzałem, że jeśli nie odejdzie z Poznania, to nigdy nie będzie tam trenerem. Tak też się stało i moje słowa znalazły potwierdzenie w rzeczywistości. Najpierw był tam asystentem, a teraz sam poprowadzi pierwszą drużynę, debiutując na stadionie Wisły i na pewno zapamięta to do końca życia - dodaje w rozmowie z wisla.krakow.pl, trener wiślaków, Michał Probierz.
Zarówno Rumak jak i Probierz pierwszymi trenerami Lecha i Wisły zostali prawie w tym samym czasie, dokładnie w zeszłym tygodniu. Tyle, że trener Kolejorza ze względu na żałobę narodową nie zdążył zadebiutować w nowej roli. - Nie jest to dla mnie wielkim problemem. Wolałbym jednak, aby mój debiut na ławce trenerskiej zobaczyło na żywo więcej kibiców. Do Krakowa udaje się ich sporo, ale w Poznaniu byłoby jeszcze więcej - uważa trener Kolejorza.
Michał Probierz poprowadził natomiast Wisłę w wygranym, wyjazdowym meczu z Lechią Gdańsk, a teraz zadebiutuje na stadionie przy ulicy Reymonta. - Spotkanie przeciwko Lechowi będzie moim 217 meczem, podczas którego zasiądę na ławce trenerskiej, więc można powiedzieć, że się nie denerwuję debiutem. Natomiast wiemy, że jest to istotny mecz dla nas wszystkich, z czego zdajemy sobie sprawę. Spotkanie z Lechem jest dla nas takim meczem o być albo nie być. Zawsze odczuwam dreszczyk emocji. Jeśli trener nie czuje tego dreszczyku, to nie powinien prowadzić zespołu, gdyż to znaczy, że nie ma pasji. Uważam, że nie ma szkoleniowca, który się nie denerwuje - twierdzi na oficjalnej stronie Wisły, Michał Probierz.
Piątkowy pojedynek z Wisłą Kraków będzie pierwszym z trzech, które w najbliższym czasie rozegrają ze sobą obie drużyny. Jego wynik może odegrać niebagatelne znaczenie psychologiczne przed dwumeczem w ćwierćfinale Pucharu Polski. - Zwycięstwo którejś z drużyn na pewno doda jej zawodnikom wiatru w żagle, co do tego nie ma wątpliwości. Dla trenerów natomiast ten mecz będzie dobrym materiałem do analizy. Jako, że będziemy teraz grać co trzy dni to właśnie na to będzie więcej czasu niż na bezpośrednie przygotowania do meczu poprzez treningi - dodaje Mariusz Rumak.
Zapisz się do newslettera