Zakończyła się ostatnia przerwa reprezentacyjna w tym roku. W świetnym humorze do klubu wraca Miha Blažič, który razem z kadrą Słowenii wywalczył awans na mistrzostwa Europy w Niemczech.
Sytuacja przed ostatnimi dwoma kolejkami była dla Słowenii jasna. Zespół prowadzony przez selekcjonera Matjaza Keka zajmował pierwsze miejsce w swojej grupie, lecz miał przed sobą spotkania z Danią oraz Kazachstanem. Aby awansować do finałów EURO 2024 drużyna ze stolicą w Lublanie musiała wygrać jeden mecz lub przynajmniej zremisować z tym drugim rywalem. I ta sztuka im się udała. Słoweńcy ulegli Duńczykom 1:2, ale kilka dni później pokonali Kazachów 2:1 i mogli świętować sukces jakim jest wyjazd na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. W obu tych starciach w pełnym wymiarze czasowym wystąpił Miha Blažič.
Nika Kvekveskiri zanotował kolejne dwa spotkania w reprezentacji Gruzji. Ekipa trenera Williego Sagnola nie miała już żadnych szans na bezpośredni awans na EURO 2024, lecz czekała ich jeszcze rywalizacja ze Szkocją i Hiszpanią. Pomocnik Lecha Poznań wychodził w obu tych meczach w podstawowym składzie i był zmieniany w drugich połowach.
Ważne spotkania ma za sobą kadra Polski do lat 21. W meczu z Izraelem w wyjściowej jedenastce pojawili się Filip Szymczak i Filip Marchwiński, natomiast pod koniec meczu na boisko wszedł Antoni Kozubal. Dla pomocnika to debiut w tym roczniku. Biało-Czerwoni wygrali 2:1 i przystępowali do starcia z Niemcami jako niepokonana drużyna w grupie. Rywalizacja z naszymi zachodnimi sąsiadami zakończyła się jednak porażką 1:3. Ponownie w pierwszym składzie pojawił się Szymczak, a Marchwiński pojawił się na murawie niedługo przed ostatnim gwizdkiem sędziego.
Zapisz się do newslettera