Kontynuujemy podsumowywanie poszczególnych formacji Lecha Poznań w niedawno zakończonym sezonie 2018/2019. Nadszedł czas na obrońców.
To właśnie Ukrainiec jest defensorem, który w minionych rozgrywkach rozegrał najwięcej spotkań, a przede wszystkim spędził na boisku najwięcej minut. Dokładnie było ich 2768, a na ten czas złożyły się 32 mecze, w tym 29 w pełnym wymiarze czasowym. Lewy obrońca rozegrał 26 spotkań w ramach Lotto Ekstraklasy, cztery w Lidze Europy oraz dwa w Pucharze Polski.
W ramach ekstraklasy faulował jedynie 20 razy, co daje mu 0,77 faulu na mecz. Nie może dziwić to, że w tym sezonie otrzymał tylko jedną żółtą kartkę. Kostevych zdobył w minionym roku swoją pierwszą bramkę w niebiesko-białych barwach. Miało to miejsce w wyjazdowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze, w którym padł remis 2:2. Ma on na swoim koncie także jedną asystę, przy golu Christiana Gytkjaera w wygranym pojedynku z Wisłą Płock (2:1).
Po pierwszym półroczu pobytu w Poznaniu, kiedy Norweg nie rozegrał ani minuty w niebiesko-białych barwach, sezon 2018/2019 był już o wiele łaskawszy dla Norwega. Rozegrał on w tym czasie 29 meczów, z czego 27 od pierwszego do ostatniego gwizdka. Łącznie dało mu to 2455 minut spędzonych na boisku. Na tę liczbę spotkań złożyły się 23 występy w lidze, pięć w europejskich pucharach i jeden w krajowym pucharze.
W rozgrywkach ligowych faulował jedynie 18 razy, co daje mu bardzo podobną średnią jak w przypadku Ukraińca, czyli 0,78 faulu na mecz. Środkowy obrońca otrzymał w tym czasie dwie żółte kartki. W minionym sezonie Thomas Rogne strzelił swojego pierwszego gola w barwach Kolejorza. Zdobył jedną z bramek w wyjazdowym remisie z Jagiellonią Białystok (2:2). Dodatkowo norweski defensor dwukrotnie pełnił funkcję kapitana drużyny.
Polski środkowy obrońca wystąpił w tym sezonie w 27 spotkaniach, w tym 25 w pełnym wymiarze czasowym. W tym czasie spędził na boiskach 2415 minut. Dwadzieścia jeden razy zagrał w ekstraklasie, pięć razy w Lidze Europy i raz w Pucharze Polski. W przypadku aż 15 spotkań znalazł się w osiemnastce meczowej, ale trenerzy nie skorzystali z jego usług.
W Lotto Ekstraklasie Janicki popełniał średnio 1,1 faulu na mecz i w tym czasie uzbierał cztery żółte kartoniki. Ma on na swoim koncie także jedną asystę, przy golu Christiana Gytkjaera, który rozstrzygnął losy domowego starcia ze Śląskiem Wrocław (2:0).
Czarnogórzec z bułgarskim paszportem był w tym sezonie podstawowym defensorem Lecha Poznań, o ile akurat omijały go kontuzje. Wystąpił w 26 spotkaniach, w tym 23 „od deski do deski” – łącznie na boiskach spędził 2182 minuty. Na liczbę jego występów złożyły się dwadzieścia trzy starcia w lidze oraz trzy w europejskich pucharach.
W ekstraklasie popełnił 0,91 faulu na mecz i otrzymał trzy żółte kartki. Vujadinović zaliczył w tym sezonie swojego debiutanckiego gola i jak zaczął strzelać, to zaczął na dobrze. W minionym roku trzykrotnie trafiał do siatki rywali. Miało to miejsce w domowych starciach z Legią Warszawa (2:0) i Pogonią Szczecin (3:2) oraz w wyjazdowym remisie z Jagiellonią Białystok (3:3), który otwierał grupę mistrzowską. Pełnił on także dwukrotnie funkcję kapitana pierwszego zespołu.
Dla prawego obrońcy był to sezon, który rozpoczął się od leczenia kontuzji, której nabawił się jeszcze w poprzednich rozgrywkach. W związku z tym wystąpił jedynie w 20 meczach (wszystkie w pełnym wymiarze czasowym) i na boisku spędził 1800 minut. Tylko jedno z tych spotkań odbyło się w ramach Pucharu Polski, reszta to starcia ligowe.
Popełnił w nich 1,3 faulu na mecz i otrzymał trzy żółte kartki. Robert Gumny, tak samo jak większość obrońców w tym sezonie, zdobył swoją premierową bramkę. Miało to miejsce w wyjazdowym starciu z Zagłębiem Sosnowiec. Również w tym spotkaniu zaliczył asystę przy golu Christiana Gytkjaera.
Argentyńczyk został od początku sezonu włączony do pierwszej drużyny Kolejorza i ostatecznie wystąpił w 22 meczach (18 pełnych), a na boisku spędził 1765 minut. Piętnaście razy wystąpił w Lotto Ekstraklasie, sześć w europejskich pucharach i raz w krajowym pucharze. Co ciekawe, rozegrał wszystkie mecze w Lidze Europy w pełnym wymiarze czasowym. Był on najczęściej faulującym obrońcą Lecha w lidze, ze średnią dwóch fauli na mecz. Ukarany został trzema żółtymi kartonikami.
Prawy obrońca, który również występował w tym sezonie w pomocy, został włączony do pierwszego zespołu na skutek licznych kontuzji w drużynie. Miało to miejsce przed jesiennym starciem z Zagłębiem Lubin i od tego czasu Wasyl rozegrał 17 meczów, w tym osiem w pełnym wymiarze czasowym. Dało mu to łącznie 1100 minut. Wszystkie te spotkania odbyły się w ramach ekstraklasy. Popełnił on 0,94 faulu na mecz i otrzymał trzy żółte kartki. Podobnie jak Thomas Rogne, w wyjazdowym spotkaniu z Jagiellonią Białystok, zdobył swoją premierową bramkę w niebiesko-białych barwach.
Lewy defensor rozegrał w tym sezonie osiemnaście meczów, w tym jedynie dziewięć w pełnym wymiarze czasowym. W związku z tym na boisku spędził jedynie 952 minuty. Większość tych spotkań miała miejsce w lidze (16), ale także zaliczył jedno w ramach Ligi Europy i jedno w Pucharze Polski. Piotr Tomasik był zawodnikiem, którego najczęściej nie wpuszczano z ławki rezerwowych na boisko. Było aż szesnaście takich przypadków. Miał on średnią jednego faulu na mecz, ale nie otrzymał on ani jednej żółtej kartki. Zaliczył także „asystę” przy niedawnym samobójczym golu Błażeja Augustyna w wygranym meczu z Lechią Gdańsk (2:1).
Grecki defensor wypożyczony z Olympiakosu Pireus rozegrał w tym sezonie 11 meczów, w tym dziesięć od gwizdka do gwizdka. Łącznie na boisku spędził 942 minuty. Dziewięć razy wystąpił w lidze oraz dwukrotnie w krajowym pucharze. Miał średnią 0,82 faulu na mecz w starciach ligowym i otrzymał jedną żółtą kartkę.
Na początku sezonu Orłowski zaliczył pięć występów, ale od jesiennego ligowego starcia z Piastem Gliwice nie pojawiał się on już w osiemnastce meczowej pierwszego zespołu, a rundę wiosenną spędził na wypożyczeniu w drugoligowym Górniku Łęczna. Na boiskach spędził 405 minut. Trzykrotnie wystąpił w Lidze Europy oraz dwukrotnie w Lotto Ekstraklasie.
Jedynym obrońcą, który był członkiem pierwszego zespołu, a nie rozegrał w tym sezonie ani minuty był Wiktor Pleśnierowicz.
Liczba meczów | Liczba pełnych meczów | Liczba minut | Gole | Asysty | |
---|---|---|---|---|---|
Volodymyr Kostevych | 32 | 29 | 2768 | 1 | 1 |
Thomas Rogne | 29 | 27 | 2455 | 1 | 0 |
Rafał Janicki | 27 | 25 | 2415 | 0 | 1 |
Nikola Vujadinović | 26 | 23 | 2182 | 3 | 0 |
Robert Gumny | 20 | 20 | 1800 | 1 | 1 |
Vernon De Marco | 22 | 18 | 1765 | 0 | 0 |
Marcin Wasielewski | 17 | 8 | 1100 | 1 | 0 |
Piotr Tomasik | 18 | 9 | 952 | 0 | 1 |
Dimitris Goutas | 11 | 10 | 942 | 0 | 0 |
Maciej Orłowski | 5 | 3 | 405 | 0 | 0 |
Zapisz się do newslettera