Podsumowanie akcji marketingowych Lecha

Na początek cytat ze strony Sport Marketing: - Lech Poznań imponuje efektowną grą na boisku, potrafi zdominować rywali w PKO BP Ekstraklasie i wygrywać mecz za meczem, ale, co istotne, Kolejorz zyskał również bardzo w obszarze marketingu i PR-u. Kreatywność poznaniaków jest godna odnotowania i uznania w ostatnim czasie.

To miłe słowa, ale pamiętajmy, że już wiosną tego roku, kiedy wyniki był gorsze, a sezon kończyliśmy na piątym miejscu, nie brakowało aktywności marketingowych.

- Wtedy zapoczątkowaliśmy cykl marketingowy, którego główną ideą jest "wyjście do kibiców", pokazanie się w otoczeniu poznaniaków niebędących regularnymi bywalcami meczów, zwiększanie otwartości na otoczenie, poszukanie niestandardowej formy reklamy - mówi Wojciech Terpiłowski, szef działu marketingu wizerunkowego Kolejorza.

Co się wtedy działo? Kilka przykładów. Bartosz Mrozek i Maksymilian Dziuba wcielali się w rolę strażników miejskich, którzy w strefie parkowania na Jeżycach zagadywali kierowców. Z kolei Radosław Murawski i Alan Czerwiński w naszym sklepie w galerii handlowej doradzali wybór ubrań i gadżetów, a Filip Szymczak, Jesper Karlström i Kristoffer Velde na głównym deptaku miasta, czyli przy Półwiejskiej, proponowali zadanie trafienia piłką do przenośnej mini-bramki. Pojechaliśmy też wówczas do szkoły, która była w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o liczbę dzieci uczestniczących w naszej stałej akcji "Kibicuj z Klasą".

W 2024 roku odbyła się dziewiętnasta oraz dwudziesta edycja - przypomnijmy, że raz w rundzie zapraszamy za darmo na mecz dzieci i młodzież w grupach zorganizowanych z całej Wielkopolski i nie tylko. Stąd Miha Blazić i Dino Hotić grali w piłkę z dziećmi w hali szkolnej w ramach promocji kolejnej takiej inicjatywy. Natomiast Barry Douglas i Radosław Murawski udawali wykładowców na uczelni, objaśniając niuanse taktyki piłkarskiej. Każde takie przedsięwzięcie kończy się rozdaniem wejściówek na nasze spotkania.

Takie akcje kontynuowane były jesienią - kilka dni przed meczem z Lechią Gdańsk poznaniacy mogli zobaczyć w parku w centrum miasta spacerujących Antoniego Kozubala, Afonso Sousę i Dino Hoticia. Lechitów, a dokładniej Joela Pereirę i Filipa Jagiełło można było też spotkać nad Maltą, kiedy zachęcali kibiców do pobiegania w ramach rozgrzewki przez nadchodzącym spotkaniem. Kilku piłkarzy, na czele z kapitanem Mikaelem Ishakiem, pojawiło się również w poznańskim Ratuszu i przed nim, gdzie w trakcie, kiedy na wieży pojawiły się Koziołki, machali flagami - to był element oprawy starcia z Radomiakiem w ramach "Kibicuj z Klasą". Młodzi fani dostali wówczas klubowe chorągiewki.

W okres przygotowawczy wkroczyliśmy z "Nowym rozdaniem", które spotkało się z głosami krytyki, bo też czas startu tej kampanii nie był optymalny, ale z perspektywy czasu docierało coraz więcej pozytywnych głosów. Jeśli chodzi o nowe koszulki, to tym razem zaproponowaliśmy hasło "Twoja koszulka, Wspólna historia". A do tego film promocyjny, który został świetnie przyjęty. To była opowieść o historii, bo też trykoty nawiązywały do kilku ważnych momentów z dziejów Kolejorza. To nie wszystko, bo jak zwykle nie zabrakło akcji związanych z rogalami, nie zapomnieliśmy o dniu kolejarza - stąd na Dworcu Głównym w Poznaniu pojawili się Radosław Murawski i Michał Gurgul, rozdając wejściówki pracownikom kolei.

W dniu osób niepełnosprawnych pokazaliśmy z kolei spot "Lech bez barier", pokazujący, że osoby zmagające się z trudnościami w codziennym życiu są stałymi bywalcami trybuny przy Bułgarskiej i drzwi są dla nich zawsze otwarte. Dzięki inicjatywie naszego kapitana Mikaela Ishaka zorganizowaliśmy także zbiórkę krwi przy Stacji Kolejorz Stadion, promując w ten sposób krwiodawstwo.

Nie zabrakło również plakatów promujących szlagierowe mecze. Zrobiły one furorę w mediach społecznościowych. Tu znów cytat z mediów: - Co za forma - chciałoby się rzecz o okładce meczu Lech - Pogoń zachęcającej do kupna biletów. Mikael Ishak występuje tu w podwójnej roli: wikinga i króla stojącego "na straży Twierdzy". Co wytrawniejsze oko dostrzeże prawdziwe smaczki: na przykład nazwisko Christiana Gytkjaera w tle albo wyryte na mieczu najważniejsze daty w historii mistrzowskiego Kolejorza.

Oprócz Ishaka w roli wikinga, mieliśmy również nawiązanie do duńskiego symbolu, czyli klocków Lego, bo z tego kraju jest trener Niels Frederiksen, czy Batmana - tutaj w rolę superbohatera wcielili się nasi kibice. Był też Afonso Sousa jako postać westernu "W samo południe".

- Świadomie staramy się wykorzystywać "okna pogodowe", intensyfikować nasze działania w okresach sportowej koniunktury, bo to po prostu zwiększa efektywność. Przy akcjach związanych z mediami społecznościowymi - z założenia kierowanych do szerokiej grupy kibiców - stawiamy też często na łatwo rozpoznawalne konteksty popkulturowe. Ale najważniejsze: zachowujemy dużą pokorę bo - bazując na doświadczeniu - wiemy, jak dużą rolę w sporcie odgrywa nastrój chwili - podsumowuje Wojciech Terpiłowski.

I jeszcze na koniec o eventach organizowanych dla naszych fanów. W sierpniu zaprosiliśmy na piknik rodzinny na Skwerze Play znajdującym się za drugą trybuną, czyli Kotłem. Zainteresowanie przeszło najśmielsze oczekiwania, tłumy przyszły pobawić się i spotkać z piłkarzami. Z kolei na ostatni sparing przed sezonem zaprosiliśmy tych, którzy brali udział w akcji: "Wierny kibic Kolejorza". Chcemy być otwarci, więc jesienią wróciliśmy też do spotkań z zarządem i pracownikami klubu. Na pierwsze po przerwie zaproszeni zostali posiadacze karnetów. A już stałym elementem, do którego przyzwyczajeni są nasi fani, są Strefa Rozrywki w okresie wiosennym i letnim przez stadionem, a także Sektor Rodzinny już na trybunach w trakcie naszych spotkań. To świetnie oceniane atrakcje dla naszych najmłodszych kibiców.

Cały czas zachęcamy też do dołączenia do programu LECHICI. Wiąże się to nie tylko ze zniżkami na nasze produkty, ale można poczuć się rownież bliżej klubu, wykupując za określoną liczbę punktów nagrody. To np. obserwacje treningu pierwszej drużyny, spotkanie z zawodnikami Kolejorza, zwiedzanie stadionu z lechitami czy oglądanie naszego meczu zza kulis.