Podsumowanie 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

W 6. kolejce T-Mobile Ekstraklasy padło tylko 17 goli (najmniej w sezonie). Sędziowie pokazali aż 26 żółtych kartek i 1 czerwoną. Na trybunach zgromadziło się 49 119 kibiców. Najwięcej z nich (12 729) oglądało mecz w Warszawie, gdzie Legia podejmowała Koronę Kielce.

Kto powstrzyma Górnika? Zabrzanie właśnie odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu i wciąż są liderem T-Mobile Ekstraklasy. Zespół prowadzony przez duet Robert Warzycha-Józef Dankowski na własnym boisku wygrał z Górnikiem Łęczna. Ojcem zwycięstwa został zdobywca dwóch goli Łukasz Madej, który od początku sezonu imponuje formą. Górnicy wygrali 4 z 6 meczów i jeszcze nie przegrali. Punkty zabrzanom jak do tej pory zdołali odebrać tylko najwięksi, czyli Lech i Legia.

Trzecia z rzędu porażka Korony. Kielczanie mieli trudne zadanie, bo pojechali do Warszawy na mecz z Legią, ale Henning Berg zdecydował się posłać w bój całkowicie rezerwowy skład z wieloma młodymi zawodnikami, bez większego bądź żadnego doświadczenia w piłce seniorskiej. Mimo to Korona nie potrafiła wykorzystać tego faktu. Kielczanie stworzyli sobie kilka sytuacji do przerwy, ale nie potrafili ich wykorzystać. To zemściło się w drugiej połowie, gdy na listę strzelców wpisali się Orlando Sa i Marek Saganowski. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza w 6 meczach zgromadzili tylko punkt i zamykają tabelę T-Mobile Ekstraklasy.

Zawisza Bydgoszcz – Lechia Gdańsk 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Colak (53), 0:2 Makuszewski (85)

Pogoń Szczecin – Wisła Kraków 0:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Stilić (25), 0:2 Brożek (36), 0:3 Brożek (75)

Cracovia – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:3 (0:1)
Bramki: 0:1 Korzym (17), 0:2 Chmiel (56), 1:2 Deleu (60), 1:3 Chmiel (79)

Górnik Zabrze – Górnik Łęczna 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Madej (54), 2:0 Madej (67)

Jagiellonia Białystok – Śląsk Wrocław 1:3 (1:0)
Bramki: 1:0 Piątkowski (23), 1:1 Mila (65-karny), 1:2 Droppa (85), 1:3 Ostrowski (89)

Legia Warszawa – Korona Kielce 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Sa (63), 2:0 Saganowski (76)

Ruch Chorzów – Lech Poznań 0:0

GKS Bełchatów – Piast Gliwice 0:0