Lech Poznań w końcu się przełamał i wygrał pierwsze spotkanie w tym roku. Podopieczni Mariusza Rumaka na własnym boisku pokonali 2:0 drużynę Śląska Wrocław. Dzięki tej wygranej Lech awansował na ósmą pozycję. Zespół Oresta Lenczyka w dalszym ciągu jest drugi.
Potknięcia wicelidera do końca nie potrafiła wykorzystać prowadząca w tabeli, Legia Warszawa. Stołeczna drużyna na własnym boisku tylko zremisowała z GKS-em Bełchatów 1:1, choć do przerwy zespół Macieja Skorży prowadził po golu Rafała Wolskiego. W drugiej połowie wyrównał Marcin Żewłakow, który lubi grać przy Łazienkowskiej. W zeszłym sezonie strzelił tam dwie bramki i zapewnił zwycięstwo bełchatowianom.
Trzecie miejsce utrzymał chorzowski Ruch. Niebiescy na własnym boisku wygrali 1:0 z Wisłą Kraków. Trzy punkty zapewnił im Rafał Grodzicki, który skutecznie wyegzekwował rzut karny. Dla kończącej to spotkanie w dziewiątkę Białej Gwiazdy była to pierwsza porażka za kadencji Michała Probierza.
Wisła nie była jedynym zespołem, który w tej kolejce kończył mecz w dziewiątkę. To samo spotkało Widzewa Łódź w Białymstoku. Osłabiony zespół Radosława Mroczkowskiego nie sprostał Jagiellonii i przegrał 1:4. Dla gospodarzy dwie bramki z rzutów karnych zdobył Tomasz Frankowski, który na swoim koncie ma już 159 goli w Ekstraklasie.
Oprócz spotkania w Chorzowie do pojedynku pomiędzy drużynami z czołówki doszło również w Kielcach. Korona potwierdziła znakomitą postawę na wiosnę i zaskakująco łatwo wygrała z Polonią Warszawa 3:0. Kluczowy dla losów spotkania okazał się pierwszy kwadrans drugiej połowy, kiedy to gospodarze zdobyli wszystkie bramki.
Wiosną dobrze spisuje się także Podbeskidzie Bielsko-Biała. Górale tym razem wygrali na wyjeździe z Lechią Gdańsk 3:2. Mecz był pełen zwrotów akcji. Goście prowadzili 1:0, by następnie przegrywać 1:2 i ostatecznie wywieźć z nad morza komplet punktów. Duży udział w tym sukcesie miał Robert Demjan, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Takim samym dorobkiem mógł się pochwalić zawodnik gospodarzy, Jakub Kosecki, ale jego drużynie punktów to nie przyniosło i Lechia znalazła się tuż nad strefą spadkową.
Gdańszczan wyprzedziło Zagłębie Lubin, które w bardzo dramatycznym meczu o sześć punktów wygrało w Łodzi z ŁKS-em. Lubinianie objęli prowadzenie w 79 minucie po golu Jakuba Bilka. Gospodarze wyrównali trzy minuty później, po tym jak rzut karny wykorzystał Ronald Gercaliu. Na dwie minuty przed końcem czerwoną kartkę obejrzał Bartosz Rymaniak, ale grające w osłabieniu Zagłębie zdołało przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Decydujący cios z rzutu karnego w ostatniej minucie zadał Szymon Pawłowski.
W jeszcze gorszej sytuacji od ŁKS-u jest ostatnia w tabeli Cracovia. Pasy kontynuują fatalną serię bez zwycięstwa, która trwa już od ośmiu meczów. Tym razem zespół Tomasza Kafarskiego gładko przegrał na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 1:3. Dwa gole dla prowadzących już w pewnym momencie 3:0 zabrzan, strzelił Michał Zieliński.
Tabela T-Mobile Ekstraklasy>>>
Zapisz się do newslettera