- Mamy za sobą dwa mecze w rundzie finałowej. Z Jagiellonią, która jest mocnym zespołem i jest trudna do pokonania oraz z Legią, która jest mistrzem Polski i była na pierwszym miejscu. Skoro potrafiliśmy grać w piłkę i stworzyć dobre widowiska z tymi dwoma drużynami to wierzę, że równie dobrze poradzimy sobie z innymi zespołami z górnej części tabeli – mówi przed meczem z Pogonią Szczecin trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw.
W minioną środę Kolejorz wygrał na własnym stadionie z Legią Warszawa 1:0. Bohaterem tego meczu został wchodzący z ławki 17-letni Filip Marchwiński. - Szukamy różnych rozwiązań. Czasami są one wymuszone, a czasami je planujemy. Bardzo cieszę się z tego, że młodzi zawodnicy wchodzą na boisko i zaczynając decydować o sile tego zespołu. Nie tylko Filip, ale też Tymek Klupś. To są dla mnie pozytywne bóle głowy i obym takich miał jak najwięcej – twierdzi szkoleniowiec niebiesko-białych.
- Jesteśmy po trudnym meczu i jesteśmy trochę poobijani. Musimy być przygotowani na wszelkie możliwe rozwiązania. Mamy dzisiaj jeszcze trening, po nim będziemy podawać osiemnastkę. Później będziemy się zastanawiać kto zacznie ten mecz od pierwszej minuty, aczkolwiek jakieś plany w mojej głowie już oczywiście są – kontynuuje trener Żuraw.
Jak na razie w tym sezonie lechici zdobyli niewiele punktów na stadionach drużyn, które w tabeli zajmują najwyższe miejsca. Wyniki zespołu w ostatnich dwóch meczach mogą zwiastować poprawę tej statystyki. – Na razie jako trener pierwszego zespołu przegrałem tylko jedno spotkanie na Lechii i rozegrałem dwa ciężkie mecze w Białymstoku, gdzie zremisowaliśmy. Śmiem twierdzić, że byliśmy tam blisko zwycięstwa. Nie mam zamiaru patrzeć do tyłu, tylko do przodu. Jesteśmy mocno podbudowani po meczu z Legią i na pewno ten zespół stać jeszcze na dobrą grę i na ogranie w tej rundzie każdego. Mamy za sobą dwa mecze w rundzie finałowej. Z Jagiellonią, która jest mocnym zespołem i jest trudna do pokonania oraz z Legią, która jest mistrzem Polski i była na pierwszym miejscu. Skoro potrafiliśmy grać w piłkę i stworzyć dobre widowisko z tymi dwoma drużynami to wierzę, że równie dobrze poradzimy sobie z innymi zespołami z górnej części tabeli – mówi szkoleniowiec lechitów.
W sobotę Lech Poznań zmierzy się na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Sytuacja kadrowa poznaniaków wygląda bardzo podobnie jak przed meczem z Legią. - Na pewno nie będziemy mogli skorzystać z tych zawodników, których nie było w meczu z warszawiakami, czyli Christiana Gytkjaera, Darko Jevticia, Tomasza Cywki i Juliusza Letniowskiego. Najlepiej sytuacja wygląda z Nikolą Vujadinoviciem. Dzisiaj po treningu będziemy o nim decydować. Co do reszty musimy się wstrzymać i dopiero trening pokaże z kogo możemy skorzystać – podsumowuje były trener rezerw Kolejorza.
Mecz w ramach 33. kolejki Lotto Ekstraklasy rozpocznie się w sobotę o godzinie 18. Jak do tej pory Portowcy w grupie mistrzowskiej wygrali na wyjeździe z Zagłębiem Lubin i przegrali na własnym stadionie z Lechią Gdańsk. - Przed sezonem obie drużyny miały inne cele. Lech miał walczyć o mistrzostwo, Pogoń pewnie też myślała o czymś więcej. Dzisiaj to wygląda tak, że jesteśmy na podobnym poziomie. Nie wiem jakie są oczekiwania w Szczecinie, ale są zdecydowanie mniejsze niż w Poznaniu. To może też powodować, że zawodnikom gra się troszeczkę prościej bez presji. Graliśmy z Pogonią całkiem niedawno. Jest to zespół, który gra ofensywną piłkę. My też będziemy chcieli zagrać o zwycięstwo, więc spodziewam się dobrego meczu. Wierzę, że na koniec to my zgarniemy trzy punkty – kończy Dariusz Żuraw.
Zapisz się do newslettera