Po latach wędrówek znaleźli dom. Tam zagrają lechici

Kiedy Kolejorz grał poprzednio z Austrią na wyjeździe, to rywalizacja odbywała się na Franz Horr Stadion. Dwa lata później pojawił się sponsor tytularny i od tego momentu mecze rozgrywane są na Generali Arena. UEFA jednak nie uznaje nazw komercyjnych, więc w europejskich pucharach wcześniej była to Austria Arena, a od 2018 - Viola Park. I właśnie taka nazwa oficjalnie obowiązywać będzie w trakcie czwartkowego spotkania obu klubów.

Historia tego stadionu sięga stu lat, dokładnie 1925 roku. Wtedy powstał i grali na nim piłkarze klubu SK Slovan, czyli czeskich imigrantów, którzy osiedlili się w stolicy Austrii. Z tego powodu nazywany był České srdce, czyli czeskie serce. Minęło jednak jeszcze wiele lat zanim wprowadziła się tam Austria. Kiedyś użyto określenia, że „wędrówki po Austrii są wizytówką klubu”. To był znak rozpoznawczy, ponieważ okazuje się, że mecze domowe odbywały się na 19 różnych stadionach! W końcówce lat 60. nastąpiła w tym temacie zmiana polityki i powstała koncepcja, żeby znaleźć stały piłkarski dom. W tych poszukiwaniach, które trwały 15 lat, przetestowano aż siedem obiektów.

W tym ten, który służy Fiołkom do dziś. Od 1961 roku był on pod patronatem Wiedeńskiego Związku Piłki Nożnej. Przez kilka lat grał tam klub FC Wiedeń, który w 1973 został rozwiązany. Prezydent WFV Franz Horr próbował za wszelką cenę znaleźć klub, który będzie rozgrywał spotkania na podupadającym obiekcie. Austria dostała zgodę, żeby na stadionie WFV grać w sezonie 1973/1974. Później sekretarz klubu z perspektywy czasu miał powiedzieć, że przy testach aren ta była faworytem ze względu na to, że znajdowała się na obszarze gęsto zaludnionym, a to był ważny czynnik. Szybko przystosowano obiekt do rozgrywek najwyższej klasy i zawarto z Austrią umowę na 10 lat. Miało dojść do wielkiej rozbudowy, ale na początku stycznia 1974 r. po niespodziewanej śmierci Horra plany zostały odłożone na bok. Dwa tygodnie później WFV podjęło decyzję o zmianie nazwy na Franz Horr Stadion.

Wcale nie było tak, że Austria już tam została. Jedna trybuna była bowiem drewniana, a z drugiej znajdowała się naturalna z miejscami stojącymi. To nie był obiekt marzeń, a modernizacja przeciągała się w czasie. W związku z tym klub w 1975 r. znów rozpoczął wędrówkę. A mowa wtedy o czołowym klubie nie tylko w kraju, ale nawet w skali europejskiej, bo przecież w 1978 roku dotarł do finału Pucharu Zdobywców Pucharów. Wtedy jednak ratunkiem był Prater, dziś nazywany Ernst Happel Stadion - tam Austria zresztą zawsze w swojej historii wędrowała, kiedy rozgrywała hitowe mecze, głównie międzynarodowe. Narodowy obiekt pozwalał bowiem pomieścić chętnych.

W 1982 roku Horr Stadion wreszcie przeistoczył się w bardziej nowoczesny, powstała kolejna zadaszona trybuna i najmocniejsze oświetlenie na stadionie piłkarskim w kraju. Austria przeniosła się tam, już można określić, że na stałe. Ale jeszcze okazyjnie grała też na innych obiektach. Co kilka lat był kolejny remont. Dla przykładu, zabytkowa trybuna południowa z 1925 ustąpiła miejsca nowoczesnemu nowemu budynkowi w 1999 roku, któremu nadano nazwę „Trybuna Matthiasa Sindelara”. To był przedwojenny piłkarz klubu, który w plebiscycie został wybrany najlepszym austriackim zawodnikiem XX wieku. Obowiązuje też teraz umowa dzierżawy na okres 40 lat. Zresztą w 2000 roku w końcu przeniesiono oficjalnie siedzibę klubu i biura z Prateru na Horr.

Dlaczego ci, którzy byli w 2008 roku na meczu Austrii z Lechem mogą mieć problem z rozpoznaniem obiektu? Bo była modernizacja zarówno wtedy, jak i w latach 2016-2018. Pojemność powiększyła się z 11 tysięcy do 17 656. Choć na rozgrywkach międzynarodowych jest nieco mniejsza, przekracza nieco 15 tys. Kosztem 42 milionów euro ostatecznie w tym okresie zakończono projekt przebudowy. Za dodatkowe 6 mln powstał też ośrodek treningowy i Akademia. Oficjalne otwarcie nastąpiło 13 lipca 2018 roku w trakcie towarzyskiego spotkania z Borussią Dortmund.

Franz Horr Stadion został zastąpiony ponad dekadę temu Generali Arena. Choć w rozgrywkach UEFA najpierw była to Austria Arena, a od czterech lat Viola Park. W 2020 roku miał zostać tam zorganizowany finał Ligi Mistrzów kobiet. Plany pokrzyżowała jednak pandemia koronawirusa i ostatecznie decydujące starcie przeniesiono do hiszpańskiego San Sebastian.