Vojo Ubiparip, Rafał Boguski i Łukasz Trałka po meczu z Kolejorza z Białą Gwiazdą.
Vojo Ubiparip
Po ostatnich dwóch wygranych meczach mieliśmy nadzieję i byliśmy przekonani, że nasza forma idzie w górę. Tymczasem w dzisiejszym spotkaniu zagraliśmy tak, jak na początku tego sezonu. W pierwszej części zagraliśmy bardzo słabo i straciliśmy dwie bramki. Założenie na drugą odsłonę było takie, żeby jak najszybciej strzelić gola kontaktowego. Nie udało nam się to i skończyło się porażką. Musimy spojrzeć sobie w oczy i odpowiedzieć na pytanie:co dalej?
Rafał Boguski
Spodziewaliśmy się, że Lech zagra dziś tak jak w drugiej połowie spotkania z Niecieczą, czyli na naszej połowie z chęcią atakowania. Jednak to my bardzo szybko i bardzo dobrze ustawiliśmy sobie to spotkanie. Kluczowym momentem była bramka Łukasza Garguły w końcówce pierwszej połowy. Wiadomo, że przy wyniku 1:0, Lech mógłby atakować i nam to prowadzenie odebrać. Za nami ciężki mecz, ale cieszy to, że na razie w tym sezonie wszystko nam się dobrze układa.
Łukasz Trałka
Na pewno przyjechaliśmy do Krakowa z innymi nadziejami i oczekiwaniami. Zagraliśmy słabo w pierwszej części, na pewno nie tak jak powinno się grać na Wiśle, jeśli chce się zdobyć 3 punkty. Wisła strzeliła najpierw jedną bramkę, tuż przed przerwą dołożyła drugą i sytuacja stała się trudna. W drugiej połowie chcieliśmy jak najszybciej nawiązać kontakt bramkowy, ale się to nie udało. Szczególnie szwankowało ostatnie podanie, kiedy wychodziliśmy z przewagą 3 na 2, czy nawet 4 na 2. Mieliśmy takich sytuacji dziś dużo, ale żadnej nie potrafiliśmy wykończyć. Dla mnie jest to niewytłumaczalne. Na tym poziomie jest wręcz niemożliwe, żeby tak proste rzeczy się nie udawały.
Zapisz się do newslettera