Lech Poznań w pierwszym meczu PKO Ekstraklasy zremisował z Piastem Gliwice 1:1. Bramkę dla Kolejorza zdobył Paweł Tomczyk. Po meczu piłkarze Lecha nie ukrywali niedosytu, choć szanują wynik z rywalem, który w zeszłym roku osiągnął swój historyczny sukces.
Myślę, że ten remis jest zasłużony. Kiedy rozmawialiśmy po meczu w szatni to czuliśmy, że ta pierwsza połowa po prostu nie wyglądała tak jak byśmy chcieli. W drugiej pokazaliśmy Lecha Poznań, który jest agresywny, który gra do przodu i mieliśmy mnóstwo sytuacji. Koniec końców mamy remis, musimy kontynuować dalej swoją grę z drugiej części spotkania. Dla mnie to był pierwszy mecz, od pierwszej minuty w oficjalnym meczu Lecha. To było coś wspaniałego. Do pełni szczęścia brakuje mi, żeby chociaż minutę zagrać na Bułgarskiej. Inna atmosfera jest na naszym stadionie, inna w Gliwicach, ale dzisiaj czułem się jak w domu, bo naszych kibiców było więcej niż gospodarzy. Grać przy takiej publiczności to jest zaszczyt.
Nie weszliśmy dobrze w to spotkanie. W pierwszych minutach straciliśmy gola, już w zasadzie po pierwszej wrzutce. Potem mieliśmy swoje szanse, po rzucie rożnym uderzyłem w słupek. W drugiej połowie prezentowaliśmy się moim zdaniem już znacznie lepiej. Wynik jest sprawiedliwy. Teraz musimy się skupić na następnym spotkaniu i chcemy w nim zdobyć trzy punkty.
Chciałem zostawić po sobie dobre pierwsze wrażenie. Robiłem wszystko co w mojej mocy, ale brakowało mi czasami jeszcze doświadczenia w nowej dla mnie lidze. Teraz już wiem jak się tutaj gra i myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Myślę, że mogliśmy strzelić dzisiaj o wiele więcej goli, ale mogliśmy też je stracić. Wydaje mi się, że byliśmy troszeczkę lepszą drużyną niż Piast. Jeżeli zagramy z Wisłą Płock na podobnym poziomie co w drugiej połowie, to będzie dobrze.
Każdą, nawet minimalną szansę, będę się starał zamieniać na gola. Lubię taka sytuacje jak ta dzisiaj, a pole karne to miejsce w którym się dobrze odnajduję. Cieszy to, że nie załamaliśmy się po pierwszej bramce. W pierwszej połowie gra nie wyglądała zbyt dobrze i Piast stwarzał sobie wiele sytuacji. Potem przeszliśmy na dwóch napastników i myślę, że to kibicom mogło się już podobać. Nie zwiesiliśmy głów, walczyliśmy do końca i uważam, że ten mecz powinniśmy wygrać.
Zapisz się do newslettera