Piłkarze Lecha Poznań po meczu z Lechią Gdańsk nie ukrywali złości i rozczarowania. Oto co mieli do powiedzenia po przegranym spotkaniu w Gdańsku.
Myślę, że mieliśmy energię na starcie, chcieliśmy mocno zaatakować już od pierwszych minut, nie dać zepchnąć się do defensywy. Coś się jednak złego stało. Myślę, że te dwie bramki były podobne. To się nie może zdarzyć. Nie możemy do tego dopuszczać. Później udało nam się chociaż połowicznie odzyskać inicjatywę. Mieliśmy piłkę, kilka sytuacji. Chcieliśmy wygrać, ale się nie udało. Mamy wynikowy kryzys i musimy jak najszybciej z niego wyjść. Następny mecz będzie lepszy w naszym wykonaniu.
Nie byliśmy wystarczająco dzisiaj dobrzy. Daliśmy Lechii dzisiaj za prosto dwie bramki. Potem, zamiast jednego gola potrzebnego do wygrania spotkania, potrzebowaliśmy ich już trzy. To jest bardzo trudne do osiągnięcia. Potrzebujemy mocnej podstawy w naszej grze. Musimy odkupić nasze winy i poprawić się we wszystkich elementach naszej gry.
Byliśmy drużyną, która moim zdaniem była w tym meczu trochę słabsza. Lechia stworzyła sobie więcej stuprocentowych sytuacji i wygrała zasłużenie. Bardzo żałuję, że nie udało mi się strzelić w tym meczu gola. Wydaje mi się, że dałem dobry impuls drużynie. Chciałem się pokazać z jak najlepszej strony. Musimy wyciągnąć wnioski, mamy mało czasu. Do piątku poprawimy wszystkie błędy i zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać.
Zapisz się do newslettera