Lech Poznań zremisował z Zagłębiem Lubin 1:1. Piłkarze obu drużyn nie ukrywali, że było to otwarte spotkanie, które mogło się podobać kibicom, jednak czują niedosyt z końcowego wyniku meczu.
Myślę, że było to niezłe spotkanie całego zespołu. Był to otwarty mecz, my mieliśmy okazje na strzelenie gola, ale miało je również Zagłębie Lubin. Mamy remis, musimy zebrać siły, podnieść się i w następny weekend próbować wygrać z Cracovią. Po tym meczu jest pewien niedosyt. Prowadziliśmy dość długo, mógł być również rzut karny dla nas. Mieliśmy okazję, nie strzeliliśmy. Kiedy długo prowadzisz, to można tylko żałować, że nie udało się dzisiaj zdobyć trzech punktów.
Odnosząc się jeszcze do sytuacji z rzutem karnym, jestem stuprocentowo pewny, że go nie było. Bardzo się cieszę, że wróciłem do składu po tak długim czasie. Jestem profesjonalistą i byłem gotowy na taką chwilę. Chciałem pomóc zespołowi w osiągnięciu dobrego wyniku i bardzo żałuję, że się dzisiaj nie udało.
Cieszę się, że udało się strzelić gola. Szkoda innych sytuacji, bo jako zespół stworzyliśmy sobie ich wiele. Myślę, że kibice i dziennikarze i my, możemy się cieszyć, że widzieliśmy dzisiaj tak otwarte widowisko. Zagłębie też miało swoje szanse, szkoda, że straciliśmy bramkę po wideoweryfikacji. Przed nią mieliśmy bardzo dobrą sytuację Tymka, po niej również mieliśmy. Dalej jesteśmy w grze, zostało kilka spotkań, chcemy dalej ofensywnie się prezentować i pokazywać taką grę jak dzisiaj.
To był wyrównany mecz. Szkoda, że nie udało nam się wygrać, ale z przebiegu meczu to chyba zasłużony wynik. Ciężko się grało w Poznaniu. Zarówno my, jak i Lech, byliśmy dobrze dysponowani ofensywnie. Mecz fajnie się kleił. W obronie natomiast byliśmy źle zorganizowani i pozwalaliśmy rywalom na za dużo. Bardzo doceniamy ten punkt. Zostały nam jeszcze trzy spotkania do końca, więc wszystko się może zdarzyć. Teraz jedziemy do Gdańska i bardzo chcemy wygrać.
Zapisz się do newslettera