Lech Poznań wygrał z Widzewem Łódź 3:0 w pierwszym sparingu podczas okresu przygotowawczego przed sezonem 2019/2020. Piłkarze Lecha Poznań nie ukrywali zadowolenia z przebiegu spotkania, jednak zdają sobie sprawę, że to dopiero początek ciężkiej pracy oraz zgrywania się nowego zespołu.
Myślę, że początek był trochę nerwowy. Musieliśmy się dobrze poznać na boisku. To był pierwszy raz, kiedy razem występowaliśmy w spotkaniu. Myślę, że podczas pierwszej połowy zyskaliśmy przewagę, strzeliliśmy gola i wykreowaliśmy sobie kilka innych szans. Generalnie myślę, że powinniśmy być usatysfakcjonowani. W drugiej połowie mieliśmy już pełną kontrolę nad spotkaniem. Nadal jest wiele do poprawy, ale na końcu powinniśmy być z tego meczu zadowoleni. Dla mnie ten mecz był wyjątkowy, ponieważ był moim pierwszym w koszulce Kolejorza. To wielka rzecz i czekam już na następne wyzwania.
To był nas pierwszy mecz w nowym sezonie i na pewno musieliśmy wejść w odpowiedni rytm. Było trudno, bo mieliśmy swoje w nogach. Ale o to chodziło w tym sparingu. Najważniejsze, że wygraliśmy. Cieszy też bramka, bo to moja pierwsza w pierwszym zespole. Jestem bardzo szczęśliwy, szczególnie, że asystował mi mój przyjaciel - Tymoteusz Puchacz. To są chwile, o których marzyliśmy i na które razem bardzo ciężko pracowaliśmy. Teraz pracujemy na to, żeby powtórzyć to w lidze i mam nadzieję, że tak będzie.
Sam mecz był dobry w naszym wykonaniu. Jesteśmy nowym zespołem, musimy jeszcze spędzić wiele godzin nad tym, żeby odpowiednio się zgrać, pracować nad taktyką. Bardzo dobrze, że udało nam się wygrać pierwszy sparing. Przed meczem byłem troszeczkę nerwowy, co było widać na boisku. Ale w drugiej połowie już o tym zapomniałem, wyszedłem bez żadnego stresu. Pracujemy ciężko, słuchamy trenera i myślę, że wszystko będzie układało się bardzo dobrze.
Jest to dopiero szósty dzień przygotowań. Trener mówił nam, że mamy grać jak doświadczony zespół, bo nie jesteśmy jeszcze tak wybiegani, żeby grać na pełnej intensywności przez cały mecz. Co do mojej zmiany, to jestem z siebie zadowolony, ale wiem też, że mogłem zrobić więcej. Nie podobały mi się niektóre aspekty gry w moim wykonaniu, ale współpraca z Tymkiem Puchaczem dobrze wyglądała. Mam nadzieję, że to będzie to wyglądało tak w innych spotkaniach.
Zapisz się do newslettera