Zawodnicy Lecha Poznań kontynuują zwycięską serię! W meczu 18. kolejki PKO Ekstraklasy Kolejorz pokonał ŁKS Łódź 2:0 po bramkach Joao Amarala oraz Kamila Jóźwiaka. Niebiesko-biali nie kryli zadowolenia po tym spotkaniu, ale nie popadają w euforię, bo cały czas muszą walczyć o jak najwyższe miejsce przed zakończeniem 2019 roku.
To był wyrównany mecz. Dobrze, że pierwsi strzeliliśmy gola, bo ŁKS Łódź musiał mocniej ruszyć do przodu i się otworzyć. Przerwa w grze trochę nas rozkojarzyła, choć to pewnie było spowodowane zmęczeniem. Udało nam się pokonać ten kryzys, zdobyliśmy drugą bramkę, która zamknęła spotkanie. Cieszy również zachowanie czystego konta. Cieszę się, że wreszcie zanotowałem asystę. Długo na to czekałem w ekstraklasie. Miło, że trener na mnie stawia. Próbuję odpłacać mu się za zaufanie jak najlepszą grą.
Cieszymy się z serii, bo to pierwsza taka w sezonie. Wygraliśmy trzy mecze w lidze oraz jeden w pucharze, po raz kolejny zachowaliśmy czyste konto. Nie popadamy jednak w euforię. Do czołówki brakuje nam jeszcze dużo. Treningi z zespołem zacząłem w połowie tygodnia. Czułem się jednak dobrze, dlatego chciałem w końcówce pomóc chłopakom. Super, że się udało. Brawa dla "Kamyczka", ponieważ mógł tutaj dziś dwie asysty.
Mecz był trudny, jak każdy w ekstraklasie. Wiedzieliśmy, czego możemy spodziewać się po ŁKS-ie. Udało się stworzyć sytuacje, lecz co ważniejsze, udało się je wykorzystać. Nasza praca wykonana w tygodniu przyniosła efekty. Jestem przekonany, że nasza dobra seria będzie kontynuowana. Zdaję sobie sprawę z tego, że Śląsk jest dobrym zespołem. We Wrocławiu nie będzie nam łatwo, ale jestem dobrej myśli.
Zapisz się do newslettera