Jasmin Burić, Rafał Murawski i Michał Zieliński po spotkaniu Kolejorza z Górnikiem Zabrze.
Jasmin Burić
Dopisujemy sobie kolejne trzy punkty i to jest w tym momencie najważniejsze. W dwóch meczach odnieśliśmy dwa zwycięstwa i to bardzo nas podbudowuje. Teraz wystarczy jeszcze wygrać z Cracovią i będziemy powiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze, oby do europejskich pucharów. Bardzo się cieszę, że mogłem dziś pomóc zespołowi, broniąc strzał Nakoulmy. Jednak to zwycięstwo to nasze wspólne osiągnięcie. Ciężko pracujemy i to daje efekt w postaci wyniku.
Rafał Murawski
Ważne, że po meczu ze Śląskiem udało się ponownie wygrać. Mam nadzieję, że w sobotę powtórzymy to w starciu z Cracovią i także zdobędziemy trzy punkty. Wygraliśmy po walce, a nie po pięknym widowisku. Pięknych meczów na tej murawie spodziewać się jednak nie można i choćbyśmy stawali na uszach, to gra będzie właśnie tak wyglądała. Cieszę się, że jedyna bramka padła po akcji rezerwowych. Marcin dograł mi piłkę i udało mi się strzelić gola. Tak to już jest, że czasem rezerwowi mają wpływ na wynik.
Michał Zieliński
Lech często gościł na naszej połowie, miał przewagę w posiadaniu piłki, ale były też momenty, że to my prowadziliśmy grę. Dlatego nie powiedziałbym, że poznaniacy byli dziś zespołem zdecydowanie lepszym. Myślę, że gdyby spotkanie zakończyło się remisem, to żadna ze stron nie mogłaby mieć pretensji. Pewnie gdyby Burić nie obronił dobitki Prejuca, wywalczylibyśmy punkt. Stało się inaczej i przegrywamy pierwszy tej wiosny mecz.
Zapisz się do newslettera