Piłkarskie CV Artura Sobiecha

W ekstraklasie urodzony w Rudzie Śląskiej piłkarz zadebiutował w wieku 18 lat w ekipie Ruchu Chorzów podczas rundy jesiennej sezonu 2008/09. W premierowych rozgrywkach trafił dwukrotnie, ale już w kolejnej kampanii cieszył się sporym zaufaniem Waldemara Fornalika. Opuścił wtedy zaledwie dwa mecze, strzelił za to dziesięć goli, zanotował pięć asyst i zapracował na transfer do Polonii Warszawa. W niej jednak nie zagrzał jednak miejsca zbyt długo, bo kolejny udany rok w jego wykonaniu (dziewięć bramek, osiem ostatnich podań) został dostrzeżony przez wysłanników Hannoveru 96.

W stolicy Dolnej Saksonii zameldował się latem 2011 roku i spędził w niej sześć sezonów. Początkowo musiał czekać trochę czasu na swoją szansę w Bundeslidze, bardzo często pełniąc rolę "jokera". Nieźle radził sobie w Lidze Europy, w której przez dwa lata pokonał bramkarzy rywali pięć razy w . Drugą kampanię u naszych zachodnich sąsiadów zakończył z dorobkiem pięciu goli i dwóch asyst, ale najbardziej udany dla niego czas przypadł, gdy Hannover 96… żegnał się z najwyższym szczeblem. To właśnie wtedy Sobiech z siedmioma trafieniami był jego najlepszym strzelcem i mimo spadku z Bundesligi pozostał w nim jeszcze przez rok. Po kolejnych dwunastu miesiącach na zapleczu w SV Darmstadt 98 wrócił do ojczyzny, zasilając Lechię Gdańsk blisko trzy lata temu.

- Dużo się zmieniło, przede wszystkim pod względem infrastrukturalnym, mamy w Polsce naprawdę piękne stadiony. Frekwencja na trybunach też jest niezła, choć oczywiście w niektórych miejscach mogłaby być lepsza. Cała otoczka poszła do przodu, wszystko jest lepiej opakowane. Ja zawsze szukam pozytywów, więc ta liga mi się podoba. Myślę, że od kiedy wyjechałem, ekstraklasa poszła do przodu w każdym aspekcie, także jakości piłkarskiej – mówił po siedmioletnim pobycie na obczyźnie w rozmowie z trójmiejską "Gazetą Wyborczą".

Przez półtora roku w lidze znalazł drogę do bramki rywali trzynaście razy, siedmiokrotnie asystując także swoim kolegom, a w 2019 roku jego gol w finale pucharu Polski dał Lechii to trofeum. Minione kilkanaście miesięcy Sobiech ponownie spędził za granicą, tym razem w tureckim Fatih Karagümrük. Tam przyczynił się najpierw do awansu do Süper Lig, a następnie do ósmej lokaty beniaminka na koniec zeszłego sezonu. Jego dorobek nad Bosforem zatrzymał się na szesnastu golach i czterech asystach. Po ostatniej kampanii umowa 31-latka z ekipą ze Stambułu wygasła, a Kolejorz stał się we wtorek jego siódmym klubem w piłkarskiej karierze.

Nowo pozyskany przez Lecha napastnik to także 13-krotny reprezentant Polski, a w biało-czerwonych barwach zadebiutował w maju 2010 roku przeciwko Finlandii (0:0). Z orzełkiem na piersi zdobył dwie bramki, miało to miejsce w spotkaniach towarzyskich z Łotwą (1:0, maj 2012 roku) oraz Liechtensteinem (2:0, czerwiec 2013 roku). Po raz ostatni w kadrze zagrał w dwóch meczach kontrolnych w listopadzie 2015 roku, przeciwko Islandii (4:2) oraz Czechom (3:1).