Piąta wygrana z rzędu i pięć punktów przewagi

Kiedy w spotkaniu ligowym wicelider podejmuje lidera ciężko mówić o nim inaczej, jak o hicie. Do takiego doszło w sobotę w Trójmieście, gdzie tamtejsza Lechia gościła juniorów młodszych Kolejorza. Lechici w minionych tygodniach spisywali się znakomicie, wygrali bowiem cztery spotkania z rzędu, ale… to samo można było powiedzieć o gdańszczanach. Można się było więc zastanawiać nad tym, czyja seria zostanie podtrzymana, a czyja zakończona.

Rozegrane na terenie lechistów 90 minut pokazało dobitnie, że pierwszej lokaty podopieczni trenera Bartosza Bochińskiego nie wygrali w jakimś przypadkowy losowaniu. Bardzo szybko potrafili przejąć inicjatywę, wysoko atakować swojego przeciwnika oraz notować sporo odbiorów na jego połowie. Właściwie to dokładnie tak padł gol otwierający wynik tej rywalizacji. Goście przejęli futbolówkę i błyskawicznie przedostali się w pole karne gospodarzy, gdzie problemów z pokonaniem bramkarza Lechii nie miał pomocnik Aleksander Nadolski. 1:0 dla Kolejorza, ale do przerwy umieli oni jeszcze powiększyć rozmiary prowadzenia.

Drugie trafienie to już bowiem dzieło Kamila Budycha, który podszedł chwilę przed zejściem do szatni do piłki ustawionej w okolicach osiemnastego metra. Znajdujący się w świetnej strzeleckiej formie w tej kampanii obrońca uderzył nad murem i mógł cieszyć się ze swojej siódmej bramki w tej kampanii. Jak pokazał dalszy rozwój meczu, boczny defensor trafił także po raz ósmy. W drugiej części to on właśnie strzelił jedynego gola dla swojej ekipy i tym samym ustalił wynik tego pojedynku.

Położenie juniorów młodszych Lecha Poznań jest już więc coraz bardziej komfortowe, jeśli chodzi o jesienną odsłonę zmagań w grupie B Centralnej Ligi Juniorów do lat 17. Niepokonani w tym sezonie, z pięciopunktową przewagą nad wiceliderem, najskuteczniejszy atak, najszczelniejsza obrona - należą się wyrazy szacunku.

Lechia Gdańsk U-17 – Lech Poznań U-17 0:3 (0:2)

Bramki: Nadolski (33.), Budych (45., 70.)

Lech Poznań: Mateusz Uzarek (46. Krystian Dożynkiewicz) – Kamil Budych (80. Mateusz Kral), Mateusz Meyer, Kacper Orzechowski, Michał Gurgul – Radosław Burd (46. Norbert Ratajczyk), Jan Niedzielski, Aleksander Nadolski (70. Bartłomiej Barański) – Nikodem Stachowicz (46. Karol Kalata), Filip Warciarek, Maksym Pietrzak (75. Jakub Kendzia)