To będzie z pewnością wyjątkowe wydarzenie dla bramkarza Kolejorza, Grzegorza Kasprzika. W letniej przerwie trafił on właśnie na Bułgarską właśnie z zespołu Piasta, gdzie miał okazję pokazać się dorosłej piłce", a w zeszłym sezonie stać się jednym z najlepszych bramkarzy ligi. Co ciekawe miejsce Kasprzika między słupkami zajmie teraz... były piłkarze Lecha, Jakub Szmatuła.
Kolejorz do Gliwic pojedzie właściwie w identycznym składzie jak na mecz z Fredrikstad. W kadrze zabraknie tylko kontuzjowanego Marcina Kikuta. Jako, że wciąż w pełni sił nie jest Grzegorz Wojtkowiak, trener Jacek Zieliński ma nie mały problem z obsadą miejsca na prawej stronie defensywy. W Norwegii po raz pierwszy w swojej karierze w tym miejscu wystąpił Dimitrije Injac, czyli... nominalny środkowy pomocnik. Serb spisywał się bez zarzutu, ale jasnym jest, że to rozwiązanie tymczasowe. Zmian w wyjściowej jedenastce Lecha nie należy spodziewać, bo w związku z pozostałymi kontuzjami (m.in. Tanevskiego i Henriqueza) trener Zieliński nie ma zbyt dużego pola manewru. Z resztą trudno przypuszczać, by zespół, który dwa dni wcześniej wbił wicemistrzowi Norwegii potrzebował jakiś radykalnych zmian w ustawieniu.
Zapisz się do newslettera