Juniorzy starsi zakończyli intensywny sparingowy okres zwycięstwem w dobrym stylu. W sobotę zespół trenera Bartosza Bochińskiego rozegrał trzeci mecz kontrolny na przestrzeni tygodnia, pokonując we Wronkach czwartoligową Tarnovię Tarnowo Podgórne 4:1.
Pierwsze dwa towarzyskie przetarcia przyniosły niebiesko-białym remisy 1:1. Co prawda na start lechici zmierzyli się z juniorami Herthy BSC, ale już po kilku dniach mieli okazję powalczyć z seniorami Noteci Czarnków. Kolejnej cennej lekcji dorosłej piłki doświadczyli w ten weekend, bo we Wronkach zameldowała się dwunasta w minionym sezonie grupy wielkopolskiej Artbud czwartej ligi Tarnovia. To był przedostatni z zaplanowanych na ten okres przygotowawczy sparingów, więc można było się spodziewać, że podopieczni szkoleniowca Bochińskiego będą wskakiwać na coraz to wyższe obroty.
I to właśnie mniej doświadczeni od swojego przeciwnika gospodarze rozpoczęli sobotnią konfrontację w znacznie lepszy sposób. Nie minęło 60 sekund, a z trafienia cieszył się testowany w Akademii Lecha Poznań pomocnik Franciszek Szymański. Po ładnej kombinacji w bocznym sektorze Karola Kalaty i Maksyma Pietrzaka oraz płaskim dograniu w pole karne wszystko zwieńczyło celne uderzenie Szymańskiego. Już po chwili mogło być 2:0, gdy piłkę przejął inny gracz drugiej linii, Igor Brzyski, wymienił się nią podczas kontrataku z przebywającym na testach napastnikiem Kacprem Kroczyńskim, ale w kluczowym momencie zabrakło mu precyzji.
Prowadzenie gospodarze podwoili za to po nieco ponad kwadransie, gdy drugiego gola podczas letnich gier kontrolnych strzelił Aleksander Nadolski. Urodzony w 2005 roku pomocnik najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w "szesnastce" przyjezdnych i długo wydawało się, że na przerwę jego ekipa uda się z dwoma bramkami zaliczki. Krótko przed zejściem do szatni zaskoczony strzałem z kilkunastu metrów został Mateusz Uzarek i Tarnovia złapała kontakt.
Po dziewięciu korektach w składzie niebiesko-biali wyszli na drugą odsłonę w niemal kompletnie odmienionym zestawieniu. To nie przeszkodziło im szybko złapać niezłego rytmu, czego efektem był efektowny lob wprowadzonego z ławki Filipa Warciarka. Ofensywny zawodnik, tym razem ustawiony na pozycji napastnika, w ładnym stylu umieścił futbolówkę w sieci, a Lech ponownie oddalił się od rywali na dystans dwóch trafień. Kolejne fragmenty przyniosły małą zmianę obrazu gry, ponieważ juniorzy starsi Kolejorza skupili się już bardziej na kontrolowaniu boiskowych wydarzeń, niż falowych atakach, ale i wynik poprawili na dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem. Gola strzelił następny testowany zawodnik, skrzydłowy Szymon Maza, korzystając z dokładnej centry z narożnika Kamila Budycha.
- Dziś na niezłym poziomie stała organizacja gry, a to było jednym z założeń na to spotkanie. Właśnie na jej bazie byliśmy dziś skuteczni, a wszyscy zawodnicy zagrali zgodnie z przygotowanym dla nich wymiarem. Budżet minut udało się więc nam rozdzielić tak, jak chcieliśmy. Przed nami dzień wolnego, ale w kolejnym tygodniu przygotowujemy się do ostatniej gry kontrolnej z Wartą Poznań – skomentował sparing z Tarnovią opiekun najstarszej młodzieżowej ekipy Lecha Poznań.
Bramki: Szymański (1.), Nadolski (18.), Warciarek (52.), Maza (80.) – (40.)
Lech Poznań: Mateusz Uzarek (46. Krystian Dożynkiewicz) – Sebastian Goc (46. Jakub Skowroński), Kacper Orzechowski (46. Mateusz Meyer), Michał Gurgul (46. Kamil Budych), Karol Kalata (46. Adrian Tymiński) – Igor Brzyski (46. Jan Niedzielski), Franciszek Szymański (75. Igor Brzyski), Aleksander Nadolski (46. Dawid Ławniczak) – Dawid Zięba (46. Szymon Maza), Kacper Kroczyński (46. Filip Warciarek), Maksym Pietrzak (75. Dawid Zięba)
Zapisz się do newslettera