2008-04-29 00:00 mgość

Perła w skarbcu Kolejorza

Dziesięć miesięcy temu odebrał dopiero swój pierwszy w życiu dowód osobisty. Mimo młodego wieku zdecydował się już na przyjazd do Polski, bo uznał, że to lepsze miejsce, by rozwijać swój niekwestionowany talent. We wrześniu, gdy znalazł się w Poznaniu, skupił na sobie oczy dziesiątek tysięcy kibiców, przekonanych, że Lech wzorem największych europejskich marek, zaczyna sięgać po utalentowanych, a nie do końca ukształtowanych piłkarzy, by nadać im jeszcze ostateczne szlify.

Przekonanie to nie było bezpodstawne, bo istotnie po to właśnie ściągnięto pierwszego tak młodego zagranicznego zawodnika do Poznania. Z wyraźnym zaznaczeniem, że to piłkarz na przyszłość. Anderson mieszka w Poznaniu już od siedmiu miesięcy. Jesienią sezonu 2007/08 nie grał wcale, ponieważ nie pozwoliły na to względy formalne - piłkarz nie został w odpowiednim terminie zgłoszony do udziału w rozgrywkach ligowych, a FIFA nie zgodziła się na zatwierdzenie warunkowe. Obecnej wiosny na boiskach spędził do tej pory tylko niewiele ponad godzinę. Czy kibice zatem mają prawo być rozczarowani? Czy Anderson zawodzi?

Nic z tych rzeczy.
- Sprowadziliśmy go ze sporym wyprzedzeniem, aby lepiej przygotować do gry - wyjaśnia dyrektor sportowy Lecha, Marek Pogorzelczyk.
Teraz sztab szkoleniowy pracuje nad nim intensywnie, by nabrał odpowiedniej masy i miał piłkarską sylwetkę".
Talent zawodnika potwierdzany jest nie tylko przez skautów Lecha. Pewnym wyjaśnieniem pośpiechu w sprowadzeniu do Poznania Andersona jest fakt, że interesowali się nim również wysłannicy HSV Hamburg, którzy byli już gotowi go kupić. Lech uprzedził jednak Niemców.

Kim jest ten rozchwytywany przez menadżerów i piłkarskie kluby nastolatek, który sam utrzymuje całą swoją rodzinę? Urodził się w Limie - stołecznym mieście Peru, liczącym siedem milionów ludzi. W Ameryce Południowej futbol jest tak popularny, że uprawiają go dzieci, które dopiero co nauczyły się chodzić. I nie ma w tym zbyt wiele przesady. Sam Anderson Denyro Cueto Sanchez - bo tak brzmi jego pełne nazwisko - do klubu zapisał się w 1994 roku, gdy miał zaledwie pięć lat. Nie oznacza to jednak, że był tym najmłodszym.
- Zdarza się, że piłkę próbują kopać nawet czterolatki - opowiada Anderson. - Wszystko jest jednak do nich dostosowane. Myślę, że na tym też polega inny rodzaj szkolenia piłkarzy, niż w Europie.

Piłka nożna w Limie jest spotykana na każdym kroku w dzielnicach mieszkalnych. Dość powiedzieć, że w Primera Division Peruana wśród 14 zespołów ekstraklasy aż cztery mają swoją siedzibę w Limie. Cztery najpotężniejsze. Cztery, spośród których trzy, dzielą pomiędzy siebie tytuł mistrzowski od tylu lat, ile żyje Anderson Cueto! Miało to oczywiście wpływ na młodziutkiego przyszłego zawodnika Lecha. Na pierwszy trening zaprowadziła go jednak mama, która ma znaczący wkład w to, w jakim kierunku rozwija się dziś jej syn.
- Bardzo mi się to spodobało - przyznaje Cueto. - Zresztą piłkę kopały wszystkie dzieci wokoło, a ja nie chciałem się negatywnie wyróżniać.

Mama zapisała go więc do jednego z tych potężnych - Sportingu Cristal Lima, wówczas jeszcze nie mistrza kraju, ale klubu którego dorosły zespół pewnie kroczył po trzy z rzędu mistrzowskie tytuły. Warto dodać, że właśnie w tym klubie z sukcesami (mistrzostwo Peru 2005) w latach 2003-2006 grał inny obecny zawodnik Kolejorza" - Henry Quinteros.

Anderson łącznie przez 13 lat był zawodnikiem Sportingu, jedynie na rok przerywając w nim treningi, gdy w wieku siedmiu lat, zdecydował się na zapisanie się do pomniejszego. Szybko jednak zatęsknił za utytułowanym Sportingiem Cristal, w którym warunki szkolenia zawodników należą do najlepszych w kraju. Nie zdążył jednak zadebiutować w barwach swojego macierzystego klubu w rozgrywkach o mistrzostwo Peru. Już w wieku juniora zainteresowały się nim znaczące kluby z Europy. Dla Peruwiańczyków - zwłaszcza ze względów ekonomicznych, kontrakt na Starym Kontynencie jest często celem, który właściwie tylko małej cząstce udaje się spełnić. Tym większą nobilitacją dla Andersona było takie zainteresowanie w wieku 18 lat.

Bliski wyjazdu do Niemiec, ostatecznie wylądował tam, gdzie szlak przetarli mu rodacy - Henry Quinteros i Hernan Rengifo.
- Płakał, gdy przez telefon prosił prezesa swojego klubu o zgodę na transfer - twierdził na wrześniowej konferencji Franciszek Smuda.
- Nieprawda. Już wielokrotnie to dementowałem - odpowiada dziś Anderson. - Bardzo mi na tym zależało, ale jestem twardym facetem.

Na tyle, że niedługo po podpisaniu kontraktu z Lechem ściągnął do Polski swoją rodzinę. Mieszka z mamą i młodszym o jedenaście lat bratem, których ma na utrzymaniu. Tata przebywa w Hiszpanii.
- Mama w dużym stopniu sprawiła, że jestem dziś piłkarzem, cały czas mnie wspierała - mówi. - Dziś chcę, żeby wraz z Alvaro (bratem) była ze mną. Trudno, by podjęła tutaj pracę, nie znając języka. Należy jej się to. Teraz czuję na sobie większą odpowiedzialność. Dużo się w moim życiu zmieniło. Oczywiście również to, że poprawił się komfort życia nas wszystkich.

Alvaro ma już 8 lat, ale wciąż nie trenuje gry w piłkę, choć bardzo mu się to podoba.
- Być może warto pomyśleć, by zapisał się do szkółki Lecha... - uważa starszy brat.
Na razie jednak i starszy musi się jeszcze wiele nauczyć.
- Myślę, że od przyszłej rundy stanie się naprawdę istotnym wzmocnieniem Lecha - mówi Franciszek Smuda.

Następne mecze

Piątek 31.01 godz.20:30
Lech Poznań
vs |
Widzew Łódź
Sobota 08.02 godz.00:00
Lechia Gdańsk
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory