Juniorzy starsi Lecha Poznań odpoczywają w ten weekend od rywalizacji w Centralnej Lidze Juniorów. Kalendarz ułożył się tak, że w najbliższych dniach zostaną rozegrane zaległe spotkania 24. kolejki, a lechici w ramach tej serii gier - z Wisłą Kraków na wyjeździe - mierzyli się tuż po wznowieniu rozgrywek w kwietniu.
Od końca kwietnia do minionego weekendu drużyna trenera Huberta Wędzonki zmierzyła się na najwyższym młodzieżowym szczeblu krajowym z sześcioma rywalami. W tym czasie zdążyła znacząco oddalić od siebie widmo spadku, bo zdobyła dwanaście punktów i awansowała na dziewiąte miejsce w stawce. Spora intensywność spotkań spowodowała, że sztab szkoleniowy niebiesko-białych w obliczu nadchodzącej pauzy wysłał po środowym treningu swoich podopiecznych do domów.
- W czwartek i piątek zawodników czeka indywidualna praca, która będzie przez nas monitorowana za pomocą GPS-ów. Będziemy wiedzieć, z jaką intensywnością trenowali, ale zależało nam na tym, żeby przy okazji święta i naszej pauzy mogli się udać do domów i spotkać ze swoimi rodzinami. Mieli w ostatnim czasie dużo grania, i to grania o sporym znaczeniu z mocnymi przeciwnikami, dlatego wracają do nas od poniedziałku – mówi szkoleniowiec juniorów starszych Kolejorza.
Od wspomnianego przez niego poniedziałku jego gracze znajdą się już na ostatniej prostej tej kampanii. Czeka ich bowiem kolejno mikrocykl poprzedzający pojedynek z UKS-em SMS Łódź, niedzielne starcie z łodzianami, a następnie trzydniowe przygotowania do ostatniej konfrontacji w tym sezonie, ze zdegradowaną już Lechią w Gdańsku. Ta odbędzie się w czwartek, 17 czerwca o godzinie 11:00.
Oficjalne utrzymanie w Centralnej Ligi Juniorów lechici mogą zapewnić sobie w ten weekend nie wychodząc na boisko. Pewność zachowania miejsca na tym poziomie da im porażka Gwarka Zabrze z Escolą Varsovia Warszawa. Jeśli to się nie wydarzy, trener Lecha zapowiada, że jego zespół zrobi wszystko, żeby formalności stała się zadość już w kolejną niedzielę.
Zapisz się do newslettera