Na boisku podopieczni Jacka Zielińskiego spędzili dokładnie godzinę. Po rozgrzewce, zawodnicy chwilę popracowali nad dynamiką, a potem przeszli do ćwiczeń z piłkami. W tym samym czasie osobno z trenerem Pawłem Primelem pracowali bramkarze. Zajęcia jak zwykle zakończyła krótka gra, podczas której lechici ostatni raz poćwiczyli taktykę na jutrzejsze spotkanie.
Z zespołem nie pracowali dziś Marcin Kikut i Bartosz Bereszyński. Obaj wystąpili we wczorajszym meczu młodej Ekstraklasy, więc dziś zaliczyli tylko trening regeneracyjny, po którym udali się na odnowę biologiczną. W tym samym czasie w salce do ćwiczeń z fizjoterapeutą Lecha, Maciejem Łopatką pracował kontuzjowany Ivan Djurdjević. Serb dziś rozpoczął już ćwiczenia na rowerze stacjonarnym.
Gdy zawodnicy zeszli już do szatni na boisku pozostał jeszcze Jakub Wilk. Wracający po kontuzji do normalnych treningów lechita, jeszcze długo uderzał na pustą bramkę. Do szatni już niemal na siłę ściągać go musiał, odpowiadający za obsługę techniczną zespołu, Eugeniusz Głoziński - Panie Geniu, ja tu dziś nocuję - zażartował tylko wychowanek Lecha i posłał jeszcze kilka piłek do siatki.
Zapisz się do newslettera